MZK Opole. Dlaczego dzieci nie mają zniżek na bilety pozamiejskie?

Nigdy dotąd jakoś nie miałam okazji korzystać z komunikacji miejskiej jeżdżąc np. do Czarnowąs, moje dzieci również. Miałam zawsze świadomość, że na pewno bilety pozamiejskie są droższe i jest to dla mnie zrozumiałe.
Natomiast mniej zrozumiałe jest to, że nie ma opcji biletu ulgowego dla młodzieży szkolnej czy też studentów. Hmmm jest natomiast zniżka dla dzieci do lat 6.
Chciałabym się dowiedzieć od obecnych radnych, którzy zresztą w większości kandydują w tegorocznych wyborach samorządowych, jaka jest różnica między dzieckiem 6 letnim (które ma zniżkę) a dzieckiem 13 letnim? Które z nich zarabia lub które z nich powoduje, że kierowca zużywa więcej paliwa?
Bo nie wiem czym jest podyktowana uchwała rady miasta dotycząca zniżek poza granice Opola. Uczeń jeżdżący MZK w Opolu i po za nim tj. parę przystanków dalej zostaje, nie wiem jak to nazwać "ukarany"?
Dzieciaki jeżdżące z Opola np. na trening piłki nożnej do Czarnowąs komunikacją miejską muszą zapłacić u kierowcy kwotę 3,70 zł. Można by było kupić taki bilet w kiosku za 3,50 zł, ale proszę mi wskazać gdzie. Bo ja szukałam i w mojej okolicy bilety takie dostępne są tylko w kasach MZK, a te nie są po drodze, tak więc dodatkowo od dzieci są wyłudzane pieniądze.
Nie dość, że bez zniżki, bez możliwości zakupu biletu w kiosku, to bilet kupimy jeszcze z "haraczem" w kwocie dodatkowych 0.20 zł.
Zarówno ja jak i moje dzieci czujemy się oszukani, zresztą nie po raz pierwszy. Jak zwykle Rada Miasta chce uzyskać kasę od najbiedniejszych. Zastanówmy się zatem kogo wybieramy i dlaczego kandydaci Ci kandydują, dla jakich korzyści. Mam nadzieję, że obecni kandydaci i jeszcze radni ustosunkują się do mojej wypowiedzi.Co oczywiście da odzwierciedlenie w ich działaniu a nie tylko gadaniu.