Miasta jestem nienasycona. Moją uwagę przyciąga wszystko co się dzieje. Ale nie tylko mnie. Często zdarza się, że coś zupełnie banalnego przyciąga przechodniów. I zaczynamy rozmowy i okazuje się, że mieszkańcy naprawdę żyją tym co się dzieje w centrum miasta. Bo przecież ma być wizytówką.
W minionych dniach praca obserwacja ciężkiego sprzętu na deptaku była najbardziej interesująca. Kilka wykopów i od razu ciekawie. I zawsze pojawiające się pytanie. Dziura powstała dwie, trzy godziny temu, a już butelki w niej wylądowały. Wszak kosz jest obok. Może dlatego, że wykop po drodze, a kosz właśnie obok.
Codziennie coś się dzieje, codziennie nowe scenki. W soboty dochodzą śluby. Po raz pierwszy zobaczyłam jak przepłoszono tworzących tzw. ,,bramę". Nie wiem czy nie zaczyna się robić problem. Coraz więcej młodych ludzi zatrzymuje auta nowożeńców. Już nawet bez stosownych na tę okazję akcesoriów. Chociaż, jak sobie przypomnę słupki wyrwane z chodnika (z łańcuchem), może i lepiej jak są bez sprzętu...? Młodzi dołączają do starszych i wiekiem i stażem w tej branży. Grupa pracujących pod USC jest całkiem spora.
Zielonogórzanie pracują, zielonogórzanie spacerują i obserwują. Miasto żyje. Atrakcji jest mnóstwo. W zależności od wieku, każdy coś znajdzie dla siebie. Swoją miejską atrakcję.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?