Na głowie Bachusa

   Coraz częściej na pytanie - Gdzie jesteś? pada odpowiedź, że przy małym i idę w kierunku dużego.Wszystko jest jasne. Przy podświetlanej szybie. Chociaż maluchów jest więcej. Ale nie tak efektownie wyeksponowanych.   Przy rzeźbie dużego plac jest zagospodarowany. Piękny efekt będzie wiosną. Ale już i przy nim można już usiąść na nowych ławkach.    Zanim je postawiono, za siedziska służyła podstawa Bachusa. Zapewne nie będzie protestował jak tradycja przetrwa do roku przyszłego i następnych lat. To jest naprawdę sympatyczne. Mogę w tym miejscu dodać, że cokół jest myty. Pan z czyszczącymi akcesoriami pojawia się regularnie. Mydlinek nie żałuje.   Teraz jest przy nim spokojniej. Deszcze, chłód, no i te emocje na drugim końcu ciągu szlaku. Jeszcze niedawno robiono wszystko, żeby czuł się w swoim mieście jak najlepiej. Nie schodzący uśmiech świadczy, że jest zadowolony. Wszystko mu pasuje. No pewnie! Czyż mogło być inaczej?Nawet jak mu włażą na głowę.