Na majówkę do... Chwarszczany i templariusze

Jest rok 1307. Król Francji Filip IV Piękny szuka funduszy na kolejną wojnę. Widział skarby templariuszy, którzy obok Kościoła, są najbogatszą instytucją tamtych czasów w Europie. Najpierw finezyjna akcja, żeby podkopać reputację Zakonu i przeprowadzenie ataku – oskarżenie o herezję. Nie mogło być gorszego.
Dla bohaterów chrześcijaństwa był to początek ich końca. Nigdy nie tłumaczyli się z tego co robili, władzę nad nimi mieli tylko papieże. Prowadzili na Wschodzie wojny, ale po przegranych bitwach z Saladynem, po dwóch wiekach walki o wiarę, opuścili Ziemię Świętą. A w Europie bogactwo templariuszy kuło, wielu władców pożądało ich bogactwa. Bracia w białych płaszczach z czerwonym krzyżem byli znakomitymi bankierami. Nabywali, budowali, tworzyli.
Aż do 13 października 1307 roku. Czarnego piątku templariuszy. Procesy, kasacje i klątwa ostatniego mistrza Jakuba de Molay. Chwilę przed swą śmiercią na stosie miał powiedzieć, że nim upłynie rok, papież Klemens V i król Filip IV Piękny staną przed Sądem Bożym.
Klątwa się sprawdziła... Ale Filip nie zdobył tego czego pragnął. Bogactw templariuszy. Tajemnica skarbu do dnia dzisiejszego nie została rozwiązana. Poszukiwania trwają. Według legendy miejscem ukrycia mogły też być Chwarszczany gdzie rycerze zakonni mieli komandorię.
Nie da się ukryć, że turystę musi ogarnąć dreszczyk emocji gdy znajdzie się w tym miejscu. Świątynia, będąca częścią dawnej komandorii robi przeogromne wrażenie. Jeżeli do tego puści się wodze fantazji, wszystko jest możliwe. Ze spotkaniem członków Zakonu Ubogich Rycerzy Świątyni włącznie...
To jednak wynika z popularnych widowisk, które mają przypominać dawne wydarzenia. Chwarszczany są warte, aby tam zawitać.
* * *
 
Zobacz nas na facebooku: 
strona portalu Moje Miasto Zielona Góra
strona bezpłatnego tygodnika miejskiego MM Moje Miasto Zielona Góra