– Na takich bezmyślnych łobuzów nie ma mocnych – denerwował się pan Marcin z osiedla Świętokrzyskiego, który telefonicznie zawiadomił nas o zniszczonych znakach. – Dobrze, że nikomu nic się nie stało, bo pasów na jezdni nie widać, i tylko te znaki podpowiadały kierowcom, że tu jest przejście dla pieszych. Mam nadzieję, że drogowcy jak najszybciej wstawią znaki z powrotem. Chciałbym też, żeby policja złapała wandali i przykładnie ich ukarała – dodał pan Marcin.
Przypomnijmy tylko, że Miejski Zarząd Dróg w Kielcach na naprawę zniszczonych znaków wydaje rocznie około 200 tysięcy złotych.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?