Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na podwójnej ciągłej i na czerwonym świetle - tak jeżdżą kierowcy w Rzeszowie

rafik12
rafik12
Kolejna porcja skandalicznego zachowania kierowców w Rzeszowie, tym bardziej, że warunki atmosferyczne powinny skłaniać do jeszcze większej uwagi. Zaczynamy!

Kolejna porcja skandalicznego zachowania kierowców w Rzeszowie. Tym bardziej oburzającego, że warunki atmosferyczne powinny skłaniać do jeszcze większej uwagi. Zaczynamy! Wg mnie najbardziej skandalicznym wybrykiem z tego zestawienia była sytuacja na początku, kierowca srebrnego Audi tak się śpieszył, że nie dość że przejechał na czerwonym świetle to jeszcze ominął po podwójnej linii ciągłej pojazd, który zgodnie z przepisami zatrzymał się przed sygnalizatorem. Kierowca Audi ledwo zdążył przed jadącymi z przeciwka, w wąskim tunelu nie byłoby miejsca, aby uciec.

Druga sytuacja to klasyka z cyklu" duży może więcej", kierowca ciężarówki miał dość czasu aby się zatrzymać, najpierw było światło żółte potem czerwone, ale stwierdził, że jemu nikt nie zagrozi.
Następna sytuacja z ulicy Langiewicza gdzie kierowca busa perfidnie wymusza pierwszeństwo i nawet się przy tym nie spieszył, dodam, że za mną nie jechał żaden samochód więc wystarczyło sekundę dłużej poczekać, ale może kierowca był zajęty rozmową, którą prowadził przez telefon komórkowy.
Następna sytuacja pokazuje wiecznie spieszącego się taksówkarza, który zajechał mi drogę, a miał wolny lewy pas i mógł na niego wjechać, ale widocznie za szybko jechał i nie dał rady, chociaż zawodowy kierowca taksówki powinien to przewidzieć, dodam tutaj, że na drogach w naszym kraju zauważyłem, że działa zasada: większy i lepszy samochód ma pierwszeństwo przed gorszymi i mniejszymi, często tego doświadczam, gdyż mój należy do tych mniejszych.
Następnemu kierowcy punto spieszyło się na rondzie Pobitno, spokojnie czekałem na swoją kolej aż tu nagle prawie urywając mi lusterko przemknął pojazd wyprzedzając mnie z prawej strony tworząc sobie 3 - nieistniejący - pas, zajechał mi drogę i dłużej musiałem czekać aby przejechać.
Wracamy na ulicę Langiewicza, gdzie wymuszenia w godzinach szczytu są normą, i widzimy jak pojazdowi przede mną przemknął na centymetry inny pojazd.
Na ulicy Dąbrowskiego, mamy przykład braku ostrożności przy wykonywaniu skrętu w lewo, kierowca powinien sprawdzić czy na dwóch pasach nie jadą pojazdy. Zapatrzył się, że jeden pojazd na lewym pasie skręca to już nie trzeba się przejmować prawym.
Kolejna sytuacja jest bardzo niezrozumiała, bo jak można nie zauważyć czerwonego pojazdu jadącego na wprost i beztrosko skręcać w lewo tuż przed maską. Możliwe, że niektórzy kierowcy zapomnieli jak jeździ się na skrzyżowaniach z tradycyjną sygnalizacją świetlną bez bezkolizyjnych lewoskrętów.
Jak widać niektórzy myślą że linie na asfalcie narysowane są dla zabawy i można beztrosko wszystko przecinać jak często ma to miejsce na parkingu przed hipermarketem. O jeździe pod prąd nie będę nawet wspominał, gdyż jest to w tym miejscy norma, ale przypomnę, że jest tam strefa ruchu i również obowiązują tam przepisy, a za ich nieprzestrzeganie też można dostać mandat.
Następnie, jak widać przy trudnych warunkach, widzimy że kierowcy srebrnego forda wydaje się, że on jest najważniejszy na drodze i może spychać inne samochody, bo jemu się spieszy, mimo tego że światła i tak go spowolniły.
Ostatnia sytuacja miała miejsce na rondzie przy Galerii Rzeszów i była już opisywana, ale z perspektywy pieszego, tutaj mamy sytuację z perspektywy kierowcy, dla których zmieniono ustawienie świateł, aby się nie korkowały prawoskręty, niestety piesi chodzili i chodzą tam na pamięć co powoduje groźne sytuacje. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto