Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

- Na stare lata, jako 70-latek, zostałem chuliganem!

Redakcja
- Chciałem w Askanie zostawić cztery ulotki o festiwalu - mówi Leonard Przybyło.
- Chciałem w Askanie zostawić cztery ulotki o festiwalu - mówi Leonard Przybyło. Tomasz Rusek
Leonard Przybyło śmieje się, że chuliganem został w Askanie przez cztery ulotki. Galeria: - Na akcję ulotkową trzeba mieć zgodę.

We wtorek 6 maja na Starym Rynku grała orkiestra. Przy okazji piękne panie z zespołu Gorzowiacy rozdawały ulotki o Alte Kameraden, festiwalu orkiestr dętych (impreza odbyła się w ostatni weekend). Leonard Przybyło - meloman, przewodnik turystyczny i miłośnik Gorzowa - postanowił w czynie społecznym rozsławić festiwal. Chodził od sklepu do sklepu i kładł na ladach po ulotce czy po dwóch. Przeszedł całe centrum. Aż doszedł do Askany. Na parterze zostawił na czerwonej kanapie dwie ulotki. Kolejne dwie ułożył na stojaku na ulotki (koło punktu pocztowego). Już miał odejść, gdy nadbiegł dzielny ochroniarz. Obsztorcował pana Leonarda. I eskortował go do dyrekcji obiektu. - Byłem w szoku. Poczułem się jak przestępca, chuligan. A przecież nie reklamowałem pizzerii, nie zapraszałem na koncert satanistyczny ani nie sławiłem dopalaczy. Poza tym, jak już chcemy być tacy zasadniczy, to przy wejściu do galerii nie ma nigdzie zakazu roznoszenia ulotek - mówi pan Leonard. Tłumaczył: że to nic komercyjnego, że orkiestry, że kultura, że przemarsz. Ale nic nie przekonało kierownictwa Askany. - Przecież gdyby tam siedział ktoś rozsądny, zobaczyłby, co to za ulotka, a potem uratowałby sytuację, biorąc ode mnie kilka sztuk, zapewniając, że sam je rozłoży. Askana reklamowała się zawsze jako miejsce otwarte na ludzi, pełne kultury, organizator koncertów i wystaw. Co im przeszkadza Alte Kameraden? - nie może nadziwić się pan Leonard. Gdy wychodził z galerii, znów uprzejmie eskortowany przez ochroniarza, ulotki na kanapie czytała grupa nastolatków.Anna Sip z marketingu galerii zapewniła nas, że nikt nikomu ulotek rozdawać nie zabrania. Jednak warunek jest jeden: trzeba wcześniej poinformować o takim zamiarze biuro administracji Askany. - Jesteśmy otwarci, często współpracujemy z różnymi organizacjami, ale wcześniej zawsze musi być oficjalne zgłoszenie - mówi A. Sip. Pytamy, czy ochroniarz aby nie przesadził ze stanowczością. - Ochrona ma w obowiązku reagować na takie zdarzenia - mówi A. Sip. L. Przybyło łapie się za głowę. - Rozumiem prawo własności, ale chciałem tylko, by na Alte Kameraden przyszło jak najwięcej gorzowian - mówi. 

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto