Po przywitaniu gości przez Barbarę Schroeder - spiritus movens Klubu „Na Zapiecku" dalszy program poprowadził Lech Serpina. Jego informacje i objaśnienia oraz wypowiedzi innych pedagogów Szkoły Muzycznej przeplatały się z muzykowaniem uzdolnionej młodzieży. Słuchaliśmy kwartetu fletowego w składzie: Jagoda Wróblewska, Julia Makowska, Joanna Sobolewska i Agnieszka Szczepańska, a także dwóch pianistów i jednego gitarzystę.Bywalcy klubu, czytelnicy, czy wreszcie wykonawcy programu, wybaczą mi – mam nadzieję – że nie podaję wszystkich nazwisk osób występujących, gdyż informacji tych – wypowiedzianych czasem dość pospiesznie – nie zdążyłem po prostu zanotować.Zdjęcia ilustrujące artykuł wykonane przez Danę Gołąbek powinny powiedzieć resztę.Gorzowska szkoła muzyczna jest z całą pewnością kuźnią talentów. W jej murach pobierali nauki tacy znani w Gorzowie muzycy jak choćby Adam Bałdych, Dawid Troczewski, czy Maria Chowańska. Do szkoły zapraszani są na koncerty wielcy artyści, tacy jak ... Nazwisk i informacji padało w tym programie sporo. Słuchaczom najbardziej zapadnie w pamięci chyba jednak brzmienie fletów, gitary, elektronicznego fortepianu, po prostu muzyka prezentowana z zapałem i dziecięcą żarliwością przez „cudowne dzieci" podtrzymywane w swej pasji przez pedagogów. W wieku 10 – 13 lat uczyć się trzeba nie tylko muzyki. Młodzi pasjonaci chodzą do normalnych szkół, gdzie piszą dyktanda, rozwiązują „słupki", czy równania. Do szkoły muzycznej trafiają czasem dzięki ambicjom rodziców. Nauczyciele dbają o to, by muzykowanie było radosną rozrywką, a nie przykrym obowiązkiem. Wchodzenie w tajniki muzykowania, to zdobywanie wiedzy, w którym pokaźną część zajmują długotrwałe systematyczne ćwiczenia mające na celu perfekcyjne opanowanie instrumentu i nabycie biegłości technicznej w posługiwaniu się nim. Mimo, iż jest to trudna praca, wielokrotnie obowiązek nałożony przez rodziców wynikający z ich ambicji, przeradza się w życiową pasję, a bywa i tak, że prowadzi do wielkich sukcesów artystycznych i sławy.Pani Izabela Serpina wiele uwagi poświęciła kwestii kształtowania odpowiedniej więzi z uczniami, a nawet zagrała jeden utwór na flecie wraz ze swoimi uczennicami.W drugiej części programu zaprezentowała się grupa teatralna z Witnicy, w programie nawiązującym do atmosfery świąt. Zespół istnieje od niedawna, ale jak na stosunkowo krótki okres pracy, zaprezentował dobry poziom. Dość powiedzieć, ze nie jest rzeczą łatwą zagrać na scenie „tłum" złożony bodaj zaledwie z 8 osób. Zachowania takiego tłumu mają sprawiać wrażenia przypadkowości i muszą być naturalne. Zdarzało mi się widywać młodzieżowe zespoły teatralne na rozmaitych przeglądqach twórczości amatorskiej. Śmiem twierdzić, że witnicki "Drama Team" ma duże szanse na zdobywanie laurów w takich konkursach.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?