Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Żoliborzu otwarto sklep Sue Ryder. Drugi w stolicy sklep charytatywny

Marta Rakowska
fot. Sylwia Dąbrowa/Polskapresse
Rano na chodniku przy ulicy Mickiewicza 18B czeka cierpliwie grupka ludzi. Po co stoją? Wyczekują godziny 10, kiedy swoje drzwi otworzy niecodzienny sklep.

- Pierwszego dnia część przyszła po prostu popatrzeć i dowiedzieć się, kim jesteśmy, inni chcieli przekazać nam rzeczy, których już nie potrzebują. W sumie do godz. 14 odwiedziło nas kilkadziesiąt osób i sprzedałyśmy 30 przedmiotów - cieszy się pani Agata Szumowska, która prowadzi sklep.

Czytaj także: Victoria's Secret otworzyło nowy sklep w Złotych Tarasach [ZDJĘCIA]

Książki za pół ceny
W sklepie znajdziemy prawdziwe cuda. Najdroższa rzecz to obecnie trzyczęściowy, lniany męski garnitur w kolorze piaskowym, za który trzeba zapłacić 200 zł. Za kilkanaście złotych można już przebierać w kolekcji torebek, biżuterii, żakietach jesiennych czy spodniach. Serwis do kawy z chińskiej porcelany kosztuje tu 50 zł, a miłośnicy zastawy z Włocławka znajdą pojedyncze talerzyki czy filiżanki za 5 zł. Już za 2 zł można kupić płyty czy dziecięce ubranka. Za pół ceny dostaniemy nowości książkowe, które niedawno gościły na listach bestsellerów. Znajdziemy tam też rękodzieło wykonane przez osoby niepełnosprawne w ramach warsztatów terapii zajęciowej, takie jak fartuszki kuchenne, poszewki czy torby.

Jak to Działa?
To miejsce dla tych, którzy za niewielkie pieniądze szukają rzeczy mniej lub bardziej potrzebnych. Pierwszy taki lokal pod szyldem Fundacji Sue Ryder otwarto w Warszawie 20 lat temu. Początkowo działał przy ul. Marszałkowskiej, teraz można go znaleźć przy ul. Bagatela 15. Oprócz sklepów w stolicy fundacja ma też jeden lokal w Bydgoszczy. W Wielkiej Brytanii, gdzie powstała organizacja, jest ich już ponad 300.

Czytaj także: 7 stycznia otwarto pierwszy w Warszawie sklep charytatywny (ZDJĘCIA)
Zasady działania sklepu są niezwykle proste. Kiedy ktoś uzna, że najwyższy czas kupić nowy płaszcz lub że dziecko wyrosło z ubrań, może je zapakować do worka i przynieść na Mickiewicza. Pieniądze ze sprzedaży przedmiotów wspomogą działalność Fundacji Sue Ryder, która opiekuje się osobami chorymi, starszymi, niepełnosprawnymi, rozwija wolontariat i działa na rzecz profilaktyki chorób nowotworowych.

- Warto tu kupować z jeszcze jednego powodu. Nie napędzamy tej maszyny chęci posiadania ciągle czegoś nowego. Można mieć to samo, ale za znacznie mniejsze pieniądze. Coś, co dla jednych jest już bezużyteczne, z powodzeniem może posłużyć komuś innemu - mówi pani Agata.

W sklepie przy ulicy Mickiewicza pracuje w tej chwili trzech wolontariuszy, w tym jedna Angielka, która przy okazji uczy się polskiego. - Zapraszamy wszystkich chętnych warszawiaków, którzy chcieliby nam pomóc. Warunek jest jeden, trzeba mieć wolne co najmniej cztery godziny w tygodniu - mówi Agata Szumowska. Sklep czynny jest od poniedziałku do piątku do godz. 18.

Co myślicie o idei sklepów charytatywnych? A może już w nich byliście? Podzielcie się z nami koniecznie swoją opinią i wrażeniami w komentarzach!

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto