Najbardziej kremowa alternatywa mlecznej czekolady na świecie dostępna w Polsce. Chufa skradnie serca wielu łasuchów

Sandra Gozdur: Coraz częściej słyszy się o nietolerancji laktozy czy glutenu. Takie osoby bardzo często muszą zrezygnować np. z czekolady mlecznej, a jak dobrze wiemy, nie tak łatwo znaleźć kogoś, kto bez trudu odpuściłby takie smakołyki. Slodkie znalazło jednak alternatywę. Jaki produkt zastępuje u was mleko?
Anna Garmada: W składzie naszej nowej czekolady, poza wysokiej jakości kakao, znajdziemy alternatywę dla mleka krowiego pozyskiwaną z rośliny chufa. Wygląda ona troszeczkę jak cieciorka i po połączeniu z pozostałymi składnikami nie pozostawia żadnego posmaku. Chufa daje idealną kremowość i rzeczywiście ten smak czekolady mlecznej jest jak najbardziej zbliżony do oryginału z prawdziwym mlekiem.

Skąd pomysł na taki rodzaj czekolady?
To wynik dwuletnich badań naszego partnera. Wynika z nich, ku naszemu ogromnemu zaskoczeniu, że ponad 65 proc. populacji ma zmniejszoną zdolność trawienia laktozy. Nie ukrywajmy, czekolada jest dla większości z nas czymś, czego trudno sobie odmówić. Dotyczy to również tych, którym normalna czekolada przysparza różnych problemów, dlatego postanowiliśmy poszerzyć grupę osób mogących czerpać nieograniczoną przyjemność właśnie z czekolady. Tym samym powstał produkt, który może być spożywany przez osoby nie tylko o przekonaniach etycznych, prowadzących do weganizmu, ale również przez takie, które są po prostu uczulone na różne składniki pokarmowe.

Czy skłamię, jeśli powiem, że jesteście jedyną firmą oferującą taki rodzaj czekolady?
Moim zdaniem nie. Póki co, nie słyszeliśmy, żeby ktokolwiek na rynku detalicznym tworzył czekoladę na bazie chufy. Jest to bardzo nowy produkt, który premierę miał na początku tego roku. Jeśli chodzi o rynek reklamy, w Europie jesteśmy pierwszym producentem produkującym gadżety czekoladowe z takiej kuwertury.

W ofercie dostaniemy tylko klasyczną czekoladę mleczną czy są także jakieś dodatki?
My jesteśmy niezwykli i nic zwyczajnego nie produkujemy (śmiech). Zawsze staramy się dodać swój twist do produktu, nie tylko pod względem kształtu, formy i opakowania. W związku z tym tę czekoladę proponujemy z dodatkiem owoców liofilizowanych. Z kolei dla tych, którzy nie są uczuleni na orzechy, zaproponowaliśmy dodatek w postaci krokanta migdałowego, bo jednak połączenie czekolady i orzechów dla wielu jest klasyką.

Często na różnego rodzaju słodyczach widzimy napis: „Produkt może zawierać śladowe ilości orzechów, mleka”. W waszym wypadku tego nie ma, dlaczego?
Naszą czekoladę od NXT produkuje się w specjalnych liniach – one nie mają żadnego kontaktu z nabiałem czy orzechami. Formy, które wykorzystujemy, są przeznaczone tylko i wyłącznie do pracy z tym produktem. Ponadto linie przechodzą przed uruchomieniem produkcji testy na obecność laktozy. W ten sposób NXT Dairy Free spełnia najwyższe standardy żywności na świecie, stając się doskonałą propozycją dla wegan i alergików.

Gdzie najczęściej pojawiają się produkty serwowane przez firmę Slodkie?
Jesteśmy producentem słodyczy reklamowych. Mamy dwie grupy odbiorców – są to firmy, czyli klienci końcowi typu banki, producent drzwi, producent szyn kolejowych, itp., bądź agencje reklamowe, które dla swoich klientów szukają różnych słodkich gadżetów. Na razie nie ma nas na rynku detalicznym, ale idziemy w tym kierunku, żeby rozwijać również sprzedaż za pośrednictwem sklepu internetowego.

Czekolady NXT Dairy Free, które wprowadziliście do oferty, posiadają certyfikat Cocoa Horizons. Jakie ma on znaczenie dla konsumenta?
Ten certyfikat zaświadcza o wykorzystywaniu składników pochodzących ze zrównoważonych upraw kakaowców oraz stosowaniu etycznych praktyk. Oznacza to, że etyczna strona tej czekolady to nie tylko to, że nie posiada dodatków odzwierzęcych, które powodują większą emisję gazów cieplarnianych. To także sam sposób produkcji i pozyskiwania surowców wykorzystywanych do wykonania tej czekolady.

Patrząc na wasze czekolady, można pokusić się o stwierdzenie, że to produkt, który tworzony jest w sposób etyczny od samego ziarenka kakaowca, aż po opakowanie, w którym dociera do klienta. Ekologia jest bliska sercu firmy Slodkie?
Planeta jest jedna i wierzymy, że każdy mały kroczek ma na nią wpływ. Od kilku lat staramy się wprowadzać takie działania i w technologiach produkcji, i w doborze surowców, żeby nasza oferta była z korzyścią nie tylko dla naszych klientów, ale także dla środowiska. W związku z tym czekolady pakujemy wyłącznie w folię biodegradowalną. To oznacza, że po włożeniu jej do kompostownika po trzech tygodniach nie będzie po niej śladu. Ponadto ogromną popularnością cieszą się u nas malutkie lizaczki, które sprzedajemy w milionach sztuk rocznie. To wynik tylko jednego producenta w Europie, więc proszę sobie wyobrazić, ile milionów tych małych plastikowych patyczków może zaśmiecać nasze ulice. Z tego względu jako pierwsi wprowadziliśmy ponad dwa lata temu patyczki papierowe. Bardzo upraszczamy nasze składy i zależy nam na czystości etykiet.

I powiększaniu zielonych przestrzeni na planecie.
Zgadza się, od tego roku sadzimy metr lasu za każde zamówienie, które klient u nas złoży, a z końcem maja powinniśmy przekazać środki na ponad 1000 m2 lasu. Wszystkie działania, jakie podejmujemy, idą w tym kierunku, żeby była korzyść dla środowiska, żeby oddychać pełną piersią i pływać w oceanie wolnym od plastikowych butelek czy patyczków.