Najbardziej luksusowe samochody na warszawskich ulicach. On widział je wszystkie

Car Spotting to hobby polegające na wypatrywaniu na mieście najbardziej interesujących nas pojazdów. W przypadku profilu Czarson Spotting, który żyje w mediach społecznościowych od kilku miesięcy, chodzi o samochody luksusowe. Jak się okazuje, w stolicy ich nie brakuje i wcale nie dysponuje nimi wąska grupa osób.

- Czym powinien charakteryzować się dobry spotter? Musi być przede wszystkim dobrze poinformowany, w miarę cierpliwy i dysponować dobrym sprzętem fotograficznym. Umiejętność robienia zdjęć też jest tutaj istotna. Nie ma nic gorszego jak wypatrzenie fajnego auta i źle zrobione zdjęcie - mówi autor profilu Czarson Spotting, który na co dzień jest studentem i efektywnie wykorzystuje akademickie wakacje na powiększanie swojej kolekcji.

Okazuje się, że blogów zajmujących się Car Spottingiem na terenie Warszawy jest sporo. Nie każdy ma jednak tak dobre oko jak autor profilu Czarson, który nie ukrywa, że przy wykonywaniu tego zajęcia trzeba mieć też sporo szczęścia.

Zobacz też: Zdziwisz się! Oto najczęściej kradzione samochody w Warszawie

- Czasami bywa tak, że jakiś fajny samochód przejeżdża obok nas codziennie i zupełnie go nie dostrzegamy. My zrobimy mu zdjęcie przy pierwszym spotkaniu i dopiero wtedy ludzie nim się zachwycają. Przy robieniu takich zdjęć szczęście zawsze się przydaje - tłumaczy blogger.

Nasz bohater na razie na swojej pracy nie zarabia, robi to po prostu dla przyjemności. Wbrew pozorom, jest to jednak zajęcie, z którego można czerpać profity. Internet od pewnego czasu pokochał przecież zdjęcia i wszystko co z nimi związane.

- Są oczywiście ludzie, którzy zajęli się tym wcześniej niż ja, ich profile są trochę bardziej rozbudowane i popularne. Niektórzy potrafią na tym zarabiać. Można to w Polsce robić nie tylko blogując o modzie - podkreśla Czarson.

Jak reagują ludzie, kiedy widzą, że ktoś robi zdjęcie ich samochodom? Wcale nie są nerwowi, wręcz przeciwnie. Bardzo chętnie pokazują swoje auta, a wręcz pomagają w robieniu takich zdjęć.

- Nie raz już zdarzyło się, że ktoś proponował nam, że przestawi samochód w trochę lepsze miejsce, żeby zdjęcia wypadły korzystniej. Zdarzały się również takie przypadki, że ktoś w podziękowaniu za zdjęcia zabrał nas na przejażdżkę takim luksusowym autem. Spotterzy na pewno nie są postrzegani przez warszawiaków jako wrogowie - słyszymy.

Na warszawskich ulicach możemy spotkać m.in. Ferrari 599 GTO, Porsche Carrera GT czy Lamborghini Aventador LP 750-4, który jest najcenniejszą zdobyczą Czarson Spotting. Jego wartość wynosi blisko 1,5 miliona złotych. A co jeśli właścicielem luksusowego auta, który wpadnie w oko spotterowi jest celebryta? Takie sytuacje też nie generują problemów, ale pod jednym warunkiem. Jeśli fotografujący jest zainteresowany jedynie samochodem.

- Znane osoby nie lubią paparazzich, ale na spotterów reagują inaczej. Jeśli widzą, że interesuje nas ich samochód, a nie chcemy zrobić im jakiegoś zdjęcia na którym źle wypadną, to nie mają z tym problemów. Oczywiście zdarzają się przypadki, że ktoś sobie nie życzy, aby fotografować jego auto. Wtedy tego po prostu nie robimy, ale dzieje się to rzadko - podsumowuje autor profilu Czarson Spotting.