Najbardziej spektakularne kradzieże 2018 roku. Pościgi, strzelaniny i zawodowe włamania - warszawscy złodzieje mają fantazję! [PRZEGLĄD]
Pościgi, strzelaniny - to nie film
Strażnicy miejscy patrolujący ulicę Suwalską, dostrzegli auto, w którym pulsująco zapalały się światłą mijania, co jest oznaką uaktywniania się alarmu. Wewnątrz sportowej, zamkniętej od środka hondy, siedział mężczyzna posiadający pewne urządzenie elektroniczne. Mężczyzna zignorował polecenia strażników o opuszczeniu pojazdu i po chwili uruchomił go, by następnie z zablokowanymi tylnymi kołami oddalić się z miejsca interwencji. Strażnicy postanowili rozpocząć pieszy pościg za odjeżdżającą hondą, a zbieg okoliczności sprawił, że po chwili dołączył do nich również patrol policji. Policjanci próbowali dokonać zatrzymania auta, jednak kierowca nie reagował na wydawane polecenia i próbował potrącić jednego z funkcjonariuszy. Wobec tego policjanci oddali strzały ostrzegawcze w powietrze, a następnie strzały w kierunku uciekającego samochodu. Użycie broni nie zrobiło wrażenia na kierowcy kradzionego pojazdu, który kontynuował ucieczkę. Wkrótce do pomocy przyłączyli się przypadkowi kierowcy, którzy zabrali piesze patrole na pokłady swoich aut. Policjanci oddawali kolejne strzały w kierunku uciekiniera, a jeden z nich wybił boczną szybę w hondzie. Wówczas 39-latek chwilowo zatrzymał pojazd, a jeden ze strażników korzystając z okazji włożył rękę przez okno, próbując otworzyć drzwi od środka. Na jego widok kierowca gwałtownie ruszył, ciągnąc strażnika przez kilkanaście metrów po jezdni. Na szczęście dobiegł drugi funkcjonariusz, który wspólnie z kolegą obezwładnił kierującego hondą. Po kilku minutach na miejsce przyjechali policjanci, którym strażnicy miejscy przekazali ujętego mężczyznę.