Najbogatsi są z Platformy

O majątkach radnych miasta Bydgoszczy wiadomo już prawie wszystko, o sytuacji materialnej posłów i radnych województwa niewiele.

Na stronach internetowych Biuletynu Informacji Publicznej Urzędu Miasta dostępne są już wszystkie oświadczenia radnych, prezydenta, jego zastępców oraz niektórych wysokich urzędników.

Prezydent Bydgoszczy Konstanty Dombrowicz zgromadził na koncie 10,5 tys. zł oraz 1,3 tys. euro. Ma dom o pow. 120 m kwadr. o wartości 200 tys. zł (współwłasność) i działkę do niego przylegającą, wycenioną na 160 tys. zł. Prezydent zarobił 159,3 tys. zł brutto.

W BIP nie opublikowano jeszcze oświadczenia wiceprezydent Lucyny Kojder-Szwedy. Pani wiceprezydent zarabia miesięcznie 10,6 tys. zł brutto.

Zastępca prezydenta Bolesław Grygorewicz zaoszczędził 30 tys. zł. Ma dom o pow. 150 m kwadr. i wartości 300 tys. zł (współwłasność), grunty rolne - 9 ha o wartości 200 tys. zł z budynkiem gospodarczym oszacowanym na 30 tys. zł. Wiceprezydent zarobił 178,5 tys. zł oraz 5,5 tys. zł z tytułu posiadania ziemi.

Zastępca prezydenta Maciej Grześkowiak zgromadził 5,2 tys. zł. Jest właścicielem domu o wartości 500 tys. zł i mieszkania (48,7 m kwadr.) o wartości 180 tys. zł. Wiceprezydent w urzędzie zarobił 146 tys. zł, a w TVP 26 tys. zł.

Zastępca prezydenta Wojciech Nowacki jest współwłaścicielem domu o pow. 189 m kwadr, wycenionego na 450 tys. zł. W 2008 roku zarobił w ratuszu 153,8 tys. zł.

Ambroży Pawlewski, skarbnik miasta, posiada mieszkanie o wartości 250 tys. zł, domek letniskowy z działką, oszacowany na 150 tys. zł. Za pracę w urzędzie skarbnikowi wypłacono 162,5 tys. zł.

Jan Stranz, sekretarz miasta, pod koniec ub.r. miał na koncie 4,5 tys. zł. Sekretarz jest właścicielem segmentu w szeregowcu o powierzchni mieszkalnej 170 m kwadr. Jego wartość (wraz z działką) wyceniono na 400 tys. zł. Poza tym Jan Stranz jest właścicielem działki letniskowej z drewnianym domkiem, działki niezabudowanej oraz drogi gruntowej. Nieruchomości te warte są 65 tys. zł. Przychody sekretarza z tytułu umowy o pracę wyniosły 169 tys. zł.

Najmajętniejszym radnym Bydgoszczy jest Janusz Drozdalski (PO). Pan radny jest członkiem zarządu spółki Stalobud. Na koncie zgromadził ponad 335,7 tys. zł oraz 886 euro. Jest współwłaścicielem nieruchomości: domu (186 m kwadr.) o wartości 900 tys. zł, działki budowlanej o wartości 240 tys. zł, działki zabudowanej (hale i pomieszczenia biurowe) wycenionej na 1 mln zł.

Radny posiada połowę udziałów w tej spółce, które przyniosły mu ponad 6,6 tys. zł dochodu. Radny otrzymywał wynagrodzenie z kilku źródeł: za działalność gospodarczą (396 tys. zł) i za pełnioną funkcję (61 tys. zł). Janusz Drozdalski nie wykazał (nie ma takiego obowiązku), ile pieniędzy wpłynęło na jego konto z tytułu diety radnego. Średnio bydgoski radny otrzymał ok. 22,2 tys. zł.

Dobrze sytuowana jest też Anna Piórkowska (PO), była już radna Bydgoszczy, która - przypominamy - w minionym tygodniu złożyła rezygnację z mandatu. Anna Piórkowska w 2008 zgromadziła prawie 50 tys. zł oszczędności. Posiada dom, o powierzchni 320 m kwadr. o wartości 600 tys. zł oraz działkę o wartości 250 tys. zł. Anna Piórkowska jest współwłaścicielką wymienionych składników majątku. Działalność gospodarcza przyniosła radnej ponad 21,8 tys. zł przychodu, natomiast wynagrodzenie z tytułu pracy wyniosło 84,1 tys. zł.

Wiceprzewodniczący Rady Miasta Zbigniew Sobociński (PO), wicedyrektor Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Biziela, zgromadził 16 tys. zł oszczędności. W akcje funduszy zainwestował 90 tys. zł. Radny jest współwłaścicielem domu o pow. 220 m kwadr. o wartości 700 tys. zł. Wiceprzewodniczący wykazał kilka źródeł dochodu: prowadząc własną praktykę lekarską zarobił 119 tys. zł, pracując w szpitalu 159 tys. zł, w Urzędzie Miasta 5,3 tys. zł.

Dobrze zarabia również radna Blanka Olszewska (PO), właścicielka firmy Sigma Catering. Radna zainwestowała w sprzęt 270 tys. zł (m.in. wyposażenie lokalu) i zgromadziła 52 tys. zł oszczędności. Z tytułu prowadzonej działalności Blanka Olszewska uzyskała ponad 247,8 tys. zł przychodu.

Przewodnicząca Rady Miasta Dorota Jakuta (PO), kierownik biura Izby Gospodarczej "Wodociągi Polskie", jest właścicielem dwóch mieszkań o wartości 520 tys. zł i 350 tys. zł. Z tytułu umowy o pracę pani przewodnicząca uzyskała przychód w wysokości 115 tys. zł, a z tytułu umowy o dzieło 9,6 tys. Ponadto Dorota Jakuta otrzymała 4,3 tys. zł diety radnego.

Radny Piotr Król (PiS) jest dyrektorem w oddziale regionalnym PPUP Poczta Polska Centrum Logistyki. Radny ma na plusie ok. 2,6 tys. zł, a dom, którego jest współwłaścicielem (pow. 180 m kwadr.), wart jest 250 tys. zł. Działka, na której znajduje się dom radnego, została wyceniona na 17 tys. zł. Przychody Piotra Króla to ponad 149,9 tys. zł (umowa o pracę) oraz 28 tys. zł diet.

Natomiast do grupy radnych o najniższych przychodach należy zaliczyć m.in. radną Ewę Starostę (Klub Radnych Konstantego Dom-browicza), wiceprzewodniczącą Rady Miasta. Radna ma dom o wartości 500 tys. zł i działkę z garażem (60 tys. zł). Wiceprzewodnicząca utrzymywała się z diety - ponad 27 tys. zł. Otrzymała też pieniądze z PUP - 6,6 tys. zł oraz Urzędu Wojewódzkiego - 1,6 tys. zł.

Krezusem na pewno nie jest radny Michał Sztybel (Klub Radnych Konstantego Dombrowicza), który otrzymał m.in. "trzynastkę" z urzędu wojewódzkiego (2,8 tys. zł) oraz diety (22,2 tys. zł).

Natomiast radny Jacek Wenderlich (PiS), prócz diety (22 tys. zł), zarobił 9 tys. zł. Radny Jarosław Wenderlich (PiS) wykazał przychód w wysokości 3,5 tys. zł, uzyskany z umowy o pracę. Z tytułu diet na konto radnego wpłynęło 22 tys. zł.