Dlaczego złodzieje upodobali sobie akurat japończyki? To proste - dlatego że lubią je sami warszawiacy. Mające opinię nieawaryjnych, zyskują sobie coraz więcej zwolenników. Według naczelnika wydziału do walki z przestępczością samochodową KSP kom. Ireneusza Ambrozika japońskie auta są też stosunkowo słabo zabezpieczone. - Produkowane na rynek Polski hondy czy toyoty wyposażone są w takie same zabezpieczenia jak te na rynku japońskim. A nasi złodzieje są aktywniejsi niż japońscy - mówi naczelnik. I dodaje, że honda wstydzi się swojego rekordowego warszawskiego wyniku i zamierza wprowadzić lepsze zabezpieczenia przed kradzieżą.
O ile właściciele japończyków mają powody do obaw, kierowcy samochodów francuskich, angielskich i amerykańskich (poza fordami) mogą spać spokojnie. Od dwóch lat z ulic Warszawy nie zginął żaden jeep, citroen czy jaguar. Za to statystykę fiata windują w górę tzw. zgłoszeniówki, czyli fałszywe zgłoszenia kradzieży, coraz częstsze w przypadku 10-letnich maluchów.
Z 2300 kradzieżami aut w 2010 r. Warszawa plasuje się w czubie najbezpieczniejszych stolic Europy. W mniejszym Wiedniu skradziono 9 tys. aut, w Rzymie 40 tys., a w Londynie 100 tys. Tymczasem w stolicy Polski od 2000 r. kradzieże samochodów spadły aż o... 15 tys. sztuk.
Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?