MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Najdroższy parking w całej Łodzi jest przed halą Arena Łódź

(bap)
Arena Łódź zrobiła wrażenie na kibicach i siatkarzach.
Arena Łódź zrobiła wrażenie na kibicach i siatkarzach.
Mecze z Brazylią były pierwszym sprawdzianem dla wybudowanej kosztem 287 mln najnowocześniejszej i największej w Polsce hali Arena Łódź. Debiut wypadł pomyślnie.

Mecze z Brazylią były pierwszym sprawdzianem dla wybudowanej kosztem 287 mln najnowocześniejszej i największej w Polsce hali Arena Łódź. Debiut wypadł pomyślnie.

Według oficjalnych danych światowej federacji siatkówki FIVB, oba spotkania obejrzało ponad 23 tysiące osób. To liczba sprzedanych biletów (w sobotę 11850, w niedzielę 11460), trzeba jednak pamiętać, że dużo wejściówek trafiło do sponsorów, ViP-ów, czy polityków. Mimo to, w weekend w Łodzi padł siatkarski rekord.

Arena Łódź na wszystkich zrobiła pozytywne wrażenie. Chwalono nagłośnienie, oświetlenie i funkcjonalność obiektu.

Narzekali jedynie ci, którzy na mecz wybrali się samochodami. Znalezienie wolnego miejsca w najbliższej okolicy kosztowało bowiem mnóstwo nerwów i sporo... pieniędzy. Kilkuset szczęśliwców, którzy wjechali na parking przy hali, za tę przyjemność musieli zapłacić 20 zł! Horrendalą opłatę za dwugodzinny postój ustalił szef MOSiR, do którego należy ten teren. Czyżby to był sposób na utrzymanie nowego obiektu? To dwukrotnie więcej niż opłata za parking podczas EURO 2008 w Austrii i Szwajcarii, a przecież ten drugi kraj uważany jest za najdroższy w Europie. Łodzianom bardziej opłacało się dotrzeć na mecz taksówką, nie mówiąc już o komunikacji miejskiej. Tym, którzy nie chcieli płacić, pozostało szukanie szczęścia na parkingach wokół dworca, krańcówki autobusowej przy al. Włókniarzy lub na retkińskich osiedlach. Debiut parkingów należy ocenić na pałę, choć prezydent Łodzi, który został powitany gwizdami zapewniał, że kierowcy nie będą mieli z tym problemów.

Na szczęście dużo mniej czasu zajmuje dostanie się do środka hali. Wejścia są bardzo dobrze oznakowane, a do tego jest ich na tyle dużo, że dotarcie na miejsce zajmuje najwyżej kilka minut. Równie szybko hala pustoszeje. Duże znaczenie mają szerokie korytarze, na których trudno wyobrazić sobie tłok.Dużo przestrzeni jest też na trybunach. - Miejsca są bardzo wygodne, co nie było atutem starej hali sportowej - zachwalała Ania, która do Łodzi przyjechała z Bełchatowa.

- Siedziałam dość wysoko, a mimo to widoczność była doskonała.

Komfort oglądania wydarzeń na boisku podnosi też klimatyzacja, dwie tablice wyników i podwieszone pod sufitem telebimy (choć niektórzy narzekali, że wiszą zbyt wysoko). Mimo zapełnionych trybun w hali było chłodno. Bardzo gorąca była za to atmosfera. Kiedy trzynaście tysięcy gardeł odśpiewało Mazurka Dąbrowskiego, kolejny test celująco zdała akustyka hali. Telebimy zapewniły też dużo dobrej zabawy w przerwach meczów. W wielkim sercu na ekranie pokazywano wybrane pary, które zgodnie z podpisem "Kiss cam" zachęcano do pocałunku. Takiemu wyzwaniu nie mogli oprzeć się były premier Kazimierz Marcinkiewicz i jego partnerka Isabel oraz... przedstawiciel FIVB Niemiec Klaus Fezer, który musiał pocałować się ze swoją tłumaczką.

Arena Łódź swój chrzest przeszła pomyślnie. O rozgrywane tam mecze w ramach wrześniowych mistrzostw Europy siatkarek i koszykarzy można więc być spokojnym. Ciekawe, czy z nowego obiektu równie zadowoleni, jak kibice sportowi, będą fani muzyki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto