Najechał na wózek z dzieckiem, bo pies załatwiał mu się na trawnik

Zabawne pseudonimy przestępców. Policja ma się z czego śmiać

Wszystko zaczęło się, kiedy małżeństwo, ze swoim półtorarocznym dzieckiem oraz psem, postanowiło wyjść na spacer. W pewnym momencie czworonóg wszedł na trawnik przed jednym z domów i zaczął się załatwiać...

Zobaczył to jadący właśnie samochodem właściciel posesji. Postanowił samemu wymierzyć sprawiedliwość i najechał samochodem na spacerującą rodzinę. Uderzony wózek, w którym znajdowało się dziecko, przewrócił się. Na szczęście maluch przypięty był szelkami i nie wypadł na ziemię.

Zobacz: Złodziej nadał się w paczce-piramidzie. Ukradł resztę przesyłek

Matka natychmiast podniosła dziecko, a ojciec zwrócił uwagę kierowcy. Doszło między nimi do sprzeczki, a właściciel pojazdu powiedział, że nie obchodzi go "jakiś wózek". Pokrzywdzony postanowił zadzwonić na policję. Wtedy jego oponent ponownie wskoczył do samochodu i z impetem wjechał w mężczyznę, który w wyniku uderzenia został ranny.

Kierowca nie zainteresował się jednak jego losem, tylko najzwyczajniej w świecie poszedł do domu, na odchodnym grożąc jeszcze małżeństwu. Został zatrzymany przez policję. Grożą mu 3 lata pozbawienia wolności.

Jeśli byłeś świadkiem wypadku lub innego zdarzenia na stołecznych drogach, możesz nas o tym poinformować pisząc na adres: [email protected] lub dzwoniąc pod numer (22) 654 76 08

Zobacz również:
Amstaff pogryzł 10-miesięczne dzieckoGigantyczny Jumbo Jet awaryjnie wylądował na Okęciu
Ukradł subaru, rozbił cztery auta, schował się w toalecie