Piotr Sawicki junior - syn sławnego białostoczanina Piotra Sawickiego – twórcy Teatru Lalek, fotoreportera II korpusu generała Władysława Andersa. Pracował w Centralnej Agencji Fotograficznej, „Kontrastach”, na wydziale architektury Politechniki Białostockiej. Należy do Związku Polskich Artystów Fotografików. Jest laureatem wielu nagród m.in. wojewody i prezydenta Białegostoku, także stypendystą Ministerstwa Kultury i Sztuki.
Fotogramy prezentowane na wystawie są jakby przekładem innej wizji fotografii. Taką możliwość daje papier, na którym drukuje się zdjęcia. Papier nie posiada baryty, a więc tusz lub / inaczej farba/ wsiąka w jego strukturę, tworząc na powierzchni obraz (w tym przypadku powierzchnia papieru nie jest gładka, ma swoją fakturę). Fotografia jako obraz pozostaje niezmienna od 171 lat. Dziś zmienia się tylko jej zapis z klasycznego na cyfrowy. Zdjęcia moje stanowią przedstawienie sposobu patrzenia człowieka oderwanego od ziemskiej codzienności, bujającego w obłokach: tych ziemskich z ziemi i tych podniebnych z nieba.
Większość tych fotografii była już opracowywana w technice klasycznej i byłem tymi obrazami usatysfakcjonowany. Natomiast po przestawieniu się na cyfrowe opracowanie poszczególnych zdjęć i cyfrową rejestrację obrazu fotograficznego dostrzegłem w jego wydruku inną ekspresję, inny i jakby pełniejszy treściowo obraz. Fotografia na początku swoich dziejów naśladowała malarstwo. Był też w historii również i polskiej fotografii okres piktoralny, którego najwybitniejszym przedstawicielem był Jan Bułhak. Był też taki etap we współczesnych dziejach fotografii, w którym realizm obrazu fotograficznego został podważony przez malarski fotorealizm. Oto wyszło nagle na jaw, że obraz namalowany daje większe wrażenie realności i autentyczności kontaktu. Obrazy hiperrealistyczne chciały być „ulepszoną” wizją fotografii.
Cytat pochodzi z książki: Maria Anna Potocka - FOTOGRAFIA, wydawnictwo ALETHEIA, Warszawa 2010
Przez trzydzieści lat próbowałem mierzyć się z tym, co nas otacza i z tym, w czym żyjemy. Wcześniejszy etap mojej pracy z fotografią publicystyczną, pracy w redakcji „Kontrastów" to była nauka pokory w stosunku do losów ludzkich będących wypadkową ich działań, ich istnienia pokazywanego w ziemskiej egzystencji. Ponieważ nic nie dzieje się ot tak sobie, myślę, że i skierowanie mojej uwagi na zjawiskowość pejzażu było sposobem na odnalezienie się w nowej sytuacji. Po pierwsze – życiowej, po drugie - zawodowej i po trzecie - twórczej. Pejzaże tworzone były w atmosferze spokoju, przyjemności i potrzeby sięgnięcia po aparat fotograficzny.
Piotr Sawicki
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?