Słynne wyburzenia w Warszawie. Historyczne budynki zrównane z ziemią. Warszawiacy nigdy nie zapomną

Wydaje nam się jakby XXI wiek zaczął się przed chwilą. Tymczasem obchodzimy za chwilę 20. rocznicę wejścia do Unii Europejskiej. To wydarzenie przyspieszyło niezliczone zmiany w Warszawie, które zachodziły już od lat 90. XX wieku. Jeśli chodzi o budynki, które zniknęły ze stolicy to oceny są skrajne. Niektóre z nich jak Supersam czy Kino Moskwa do dziś wspominane są z rozrzewnieniem. Inne, jak samowola budowlana "Czarny Kot", znikały po latach batalii i nikt za nim nie tęskni. Zebraliśmy kilkanaście charakterystycznych miejsc z różnych epok. Które z nich można było uratować?

Co znajdziecie w naszej galerii?

• Supersam,
• Kino Moskwa,
• Czarny Kot,
• Sezam,
• KDT,
• i wiele innych.

O tym, że Polska lat 90. XX wieku była wręcz dzikim krajem niech świadczy, że pod koniec ówczesnej dekady oddano w użytkowanie parkingi pod placem Defilad firmie związanej z właścicielem MarcPolu. Okazuje się, że do dzisiaj operatorem parkingu jest firma z nim związana, o czym pisała niedawno "Gazeta Stołeczna". Z kolei na górze placu, jednej z najdroższych działek w mieście, na wiele lat wyrosły hale MarcPol i Kupieckich Domów Towarowych. Dziś wydaje się to niemożliwe. Z drugiej strony z Warszawy zaczęły znikać bazary i bazarki, a Śródmieście zapełniają szklane biurowce. Ze skrajności w skrajność.

Tych budynków w Warszawie już nie ma:

Obecnie przechodzimy kolejny etap zmian. Coraz więcej znika pozostałości po latach 90. i początkach kapitalizmu w Polsce. W tekście poniżej przeczytacie z kolei o kilku charakterystycznych budynkach z lat 90., które znikają albo wkrótce mogą zniknąć z mapy stolicy.