Ich kierowcy byli mocno zaskoczeni, gdy wrócili do swoich aut, które zaparkowali między innymi przy ulicach Leśnej i Planty. Pojazdy miały nałożone blokady, bo zaparkowane były – według strażników miejskich – w niedozwolonych miejscach.Zaskoczeni byli także przechodnie i mieszkający w śródmieściu kielczanie. – Straż miejska zrobiła chyba jakiś nalot, bo już dawno nie było aż tylu samochodów z blokadami na kołach – pisał jeden z Czytelników w mailu do redakcji.Czwartkowym wieczorem zadzwoniliśmy więc do dyżurnego kieleckiej straży miejskiej. – To nie był żaden nalot. Miała miejsce zwyczajna rutynowa kontrola, która została zarządzona, bo dostaliśmy zgłoszenia o złym parkowaniu – wyjaśnił.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?