Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Napad na CDT pod dowództwem "Profesora", czyli polski "Dom z papieru". Gdzie powstał polski klasyk zanim to samo zrobił Netflix?

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
Plan napadu pokazywany na papierowej makiecie, przestępcy w maskach i skok zaplanowany przez człowieka o pseudonimie “Profesor”. To nie opis międzynarodowego hitu “Dom z papieru” tylko kultowego polskiego filmu “Gangsterzy i filantropii”. Polacy wpadli na podobny pomysł już w latach 60. XX wieku i nakręcili film w Warszawie. Dzisiaj przyglądamy się lokalizacjom w których powstawała ta produkcja i ciekawostkom na jej temat.

Film doskonale pokazywał ówczesną Warszawę. Podzielony został na dwie nowele. Jedna przedstawiała losy napadu na bank, druga mężczyzny podszywającego się pod restauracyjnego inspektora. W drugiej widzimy głównie lokale współczesnej Warszawy, a samo miasto za szklanymi witrynami, choć nie zabrakło też kilku ciekawostek. W pierwszej części filmu jest wiele scen plenerowych. Wśród nich jedna z pierwszych scen pościgu w stolicy.

od 16 lat

W pierwszej scenie widzimy samochód jadący Nowym Światem w kierunku Krakowskiego Przedmieścia a w tle dzisiejszą siedzibę centrali Banku Gospodarstwa Krajowego.

Szymon Starnawski

Bohaterzy wizytują też budowę „nowej trasy”. Chodzi o poszerzenie Alei Świerczewskiego (dziś Solidarności), czyli elementu Trasy W-Z, najczęściej pojawiającej się we wczesnym powojennym kinie warszawskiej budowy. Władza lubiła się nią chwalić, więc filmowcy mieli do niej szeroki dostęp. W kinie PRL pokazanie wielkiej budowy było bardzo ważne. Widzimy też nieopodal budynek sądów, gdy przywożeni są oskarżeni, w filmie pojawiają się też okolice Żelaznej.

Szymon Starnawski

W późniejszych scenach podczas ucieczki możemy zaobserwować także ówczesną ulicę Świerczewskiego i bloki, które stoją w pobliżu do dzisiaj.

Szymon Starnawski

Akcja dzieje się również na Moście Gdańskim, gdzie rabusie wbiegają do tramwaju. W tle widać stare miasto.

Szymon Starnawski

Most Gdański pokazywany był zresztą w filmie przynajmniej dwa razy. Oprócz sceny ucieczki to miejsce widzimy kiedy bohaterzy opracowują dopiero plan ucieczki. Widać wtedy wysokie budynki mieszkalne znajdujące się po praskiej stronie Wisły. Jest to jeden z wyjątków, jeśli chodzi o wschodni brzeg. Udało się jednak pokazać, że również tam podejmowane są nowoczesne inwestycje. Praga nie była zniszczona w czasie wojny w takim stopniu jak prawobrzeżna Warszawa i paradoksalnie, dlatego rzadko pojawiała się na ekranie. Przetrwało bowiem dużo przedwojennej zabudowy, mieszkali tam ludzie związani z miastem, które pamiętali z lat przedwojennych, a wiele budynków było też zaniedbanych.

Szymon Starnawski

Skoro o Pradze mowa to warto zwrócić uwagę na język, którym posługują się bohaterowie filmu “Gangsterzy i filantropi”. W pierwszej z nowel złodziej o pseudonimie Parmezan posługuje się warszawską gwarą. Przywódca grupy, elegancki mężczyzna o pseudonimie Profesor zwraca mu uwagę, że mówienie gwarą jest w najgorszym tonie. Można by uznać, że troszczy się o to, że to na tyle charakterystyczne, że ktoś mógłby po napadzie go po tym rozpoznać. Jednak zwrot „w najgorszym tonie” pokazuje zerwanie ze starą Warszawą. Podobna sytuacja ma miejsce później w filmie, podczas drugiej z nowel, gdy w restauracji nieuprzejmy kelner posługuje się również właśnie gwarą warszawską.

Nie znam dokładnej inspiracji do scenariusza napisanego do “Domu z papieru”. Wiem natomiast, że Jerzy Hoffman wraz z Edwardem Skórzewskim wyjaśniali, że pomysł swój zaczerpnęli ze sprawy sądowej o której przeczytali w gazecie. Interesujący jest też wybór napadu na CDT. Budynek powstał pod koniec lat 40. Zaprojektowany jeszcze zanim zaczął obowiązywał socrealizm. Dlatego w późniejszych latach często krytykowany lub wręcz wytykany palcami. Później na szczęście odzyskał należną mu renomę. To bardzo atrakcyjny i zgrabnie zaprojektowany modernistyczny gmach. Do dziś zwraca uwagę w centrum stolicy.

Szymon Starnawski

W filmie mamy również gratkę dla miłośników komunikacji miejskiej. To jedna z niewielu okazji zobaczyć tory tramwajowe na Rakowieckiej - pomiędzy Puławską, a Aleją Niepodległości. Dziś już ich nie ma, ale za parę lat wrócą. Zostaną odbudowane. Na rogu gdzie dziś jest bank była restauracja, gdzie po raz pierwszy Wiesław Michnikowski wzięty za inspektora sanepidu dostaje łapówkę.

Szymon Starnawski

Potem wsiada w tramwaj, który z Rakowieckiej skręca w Puławską. Za parę lat znów będzie to możliwe

Szymon Starnawski

Ostatnią lokalizacją na którą chcę zwrócić uwagę jest kamienica przy Chmielnej 124. Znowu przenosimy się do drugiej z nowel. Wiesław Michnikowski wychodził z lokalu przy Rakowieckiej, ale wnętrze było w zupełnie innym miejscu - w Śródmieściu. W tym miejscu już przed wojną mieścił się lokal gastronomiczny. W czasie, gdy powstawał film był to raczej lokal drugiej kategorii, na co zwracał uwagę w swoim blogu "Miasta Rytm" Jerzy S. Majewski. Bo tak też pokazano to miejsce w filmie. Dziś w tym miejscu znajduje się Zarząd Dróg Miejskich.

Szymon Starnawski

Na pełną galerię lokalizacji z filmu zapraszamy poniżej:

Napad na CDT pod dowództwem "Profesora", czyli polski "Dom z...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto