- Przeszkadzali, krzyczeli hejterskie hasła, uniemożliwiając kontynuowanie spotkania. Policja się pojawił po pół godziny. Partii to nie dotyczyło. Raczej mnie i lewicy ogółem. Policja powinna potrafić zadbać o bezpieczeństwo i komfort ludzi, czego nie potrafi niestety w wielu przypadkach zrobić - powiedziała Anna Grodzka, po tym jak grupa osób wykrzykująca narodowe hasła wtargnęła na spotkanie promujące jej książkę.
Zobacz również: "Raz sierpem, raz młotem". Narodowcy na wykładzie Magdaleny Środy [wideo]
Po interwencji policji, w sprawie trzech osób zostaną sporządzone wnioski do sądu. Anna Grodzka była we wtorek gościem warszawskiego salonu Empik Junior przy ulicy Marszałkowskiej. Spotkanie z posłanką odbyło się w ramach promocji książki „Mam na imię Ania”.
TVN24/x-news
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?