- W każdej z grup można odnaleźć diament - zapewnia Grochocki, sam zawodnik (czarny pas w Brazylijskim Jiu Jitsu (BJJ), a w wcześniej przez 10 lat wykładowca sportów walki na ZWKF. Wojciech na pierwsze zajęcia u Pretorian przyszedł z... nudów, ale już po pierwszym treningu wiedział, że to jest to, co chce robić. Dziś ma już kolekcję medali. Marcin Kurylczuk przyszedł na trening, bo nie miał nic lepszego do roboty. Dziś trenuje BJJ, Submission Fighting i MMA, w każdej z tych dyscyplin zdobywając laury. - Sztuki walki stały się moją pasją, choć że treningi to ciężka praca - mówi Marcin.Zobacz też: Matura 2014: język polski (pytania, odpowiedzi i arkusze) Klub Pretorian ma siedzibę z dwoma profesjonalnymi salami. Obiekt wynajmują na korzystnych warunkach od Augustyna Wiernickiego, przedsiębiorcy i społecznika. - Kiedy potem dowiedzieliśmy się, że pan Augustyn buduje ośrodek dla bezdomnych, postanowiliśmy w rewanżu pomóc - opowiada Grochocki. Pretorianie powoli stają się marką. Pod tym szyldem trenują nie tylko gorzowianie, ale i mieszkańcy Koźmina, Gubina, a nawet... Czesi. - Przypadkiem wyszło na jaw, że w Czechach jest klub o tej samej nazwie. Poznaliśmy się i zaprzyjaźniliśmy, wspólnie organizujemy np. obozy sportowe - wyjaśnia trener. Wśród sukcesów wymienia grupę 35 dzieci (w tym trzy dziewczynki) w wieku od pięciu do ośmiu lat. - Nie siedzą w domu, przed komputerem czy telewizorem, tylko aktywnie spędzają wolny czas - mówi Lubomir Grochocki.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?