Jeszcze zmęczony, ale szczęśliwy. - Najgorsze chyba mam już za sobą - uśmiecha się nastolatek, który ponad miesiąc temu przeszedł przeszczep szpiku kostnego.Radość w rodzinie Mateusza jest jednak podwójna. Po pierwsze chłopiec zdrowieje, po drugie - wraz z mamą otrzymał właśnie od miasta mieszkanie komunalne. Rodzina w ostatnim czasie miała problemy mieszkaniowe. A Mateusz potrzebuje wręcz sterylnych warunków, aby dojść do pełni sił.Mieszkanie jest piękne!- Chucham na niego i uważam jak mogę. Bakterie i zarazki mogą łatwo zaatakować jego osłabiony organizm - mówi Grażyna Ciosek, mama nastolatka.Rodzina wystąpiła z wnioskiem do Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami o przyznanie mieszkania. Zenon Różycki, szef spółki obiecał pomoc - także w remoncie mieszkania - i słowa dotrzymał.- Mamy piękne dwupokojowe mieszkanie z kuchnią i łazienką! O lepszych warunkach nie marzyliśmy - dodaje mama Mateusza. - Wierzymy, że teraz już będzie lepiej.Pierwsze sto dni po przeszczepie są najważniejsze. A Mateusz czuje się coraz lepiej. Ze szpitala wypuszczono go po ok. 30 dniach od przeszczepu. Zazwyczaj chorzy leżą 50 dni.- Sam zabieg nie był bolesny. Kilka dni po nim zaczęły mnie boleć wszystkie kości - wspomina Mateusz i uśmiecha się: - Ale od początku starałem się dużo jeść. Mam duży apetyt. Czuję że wracam do sił.Modlą się za dawcę- Dziękujemy za pomoc. I miastu i panu Różyckiemu i gazecie i wszystkim ludziom, którzy nas wspierają. Ale najbardziej na świecie jesteśmy wdzięczni dawcy szpiku. Wiemy jedynie, że to mężczyzna ze Śląska - mówi pani Grażyna. I dodaje już ze łzami w oczach. - On uratował życie Mateusza. Modlę się za niego codziennie.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?