Nauczyciele stracili pracę. Za to zatrudnieni zostali syn starosty i radny

O personalnych roszadach w RCEZ napisał na początku września internetowy portal Lubartow24.pl. Dla nauczycielskiego małżeństwa z ponad 20-letnim zawodowym stażem zabrakło godzin. Za to zatrudnienie znalazł Mariusz Puła, syn lubartowskiego starosty i szefa PSL oraz kojarzony z ludowcami (kandydował z ich poparciem na burmistrza) radny miejski Jacek Bednarski. Nauczyciele podejrzewają, że stracili pracę na polecenie starosty.Na forum portalu zawrzało. Internauci pisali o nepotyzmie, przekrętach, kolesiostwie, padały wulgarne słowa. Puła i Bednarski poczuli się dotknięci i poszli do sądu z prywatnymi aktami oskarżenia. Teraz policjanci chcą żeby portal ujawnił adresy IP ponad 20 forumowiczów, którzy zamieścili 26 komentarzy. – Działamy na polecenie sądu – podkreśla Grzegorz Paśnik oficer prasowy policji z Lubartowa.– Ja nie mam wpływu na to, co robi mój syn. Wiedziałem, że wcześniej czy później będę atakowany. To przykre, że cokolwiek zrobi to zawsze pójdzie na moje konto – mówi Franciszek Puła, starosta lubartowski. Jak zapewnia, że ze zwolnieniem nauczycieli nie ma nic wspólnego.- Nie można twierdzić, że zająłem miejsce, któregoś ze zwolnionych nauczycieli. Ja uczę podstaw przedsiębiorczości, czyli innego przedmiotu. Po prostu zwiększyła się ilość jego godzin - tłumaczy Mariusz Puła.Przez kilka ostatnich dni nie udało nam się skontaktować z dyrektor RCEZ. W czwartek Hanna Borzęcka na szkoleniu. W programie „Zdarzenia" w Telewizji Lublin mówiła, że nie będzie oceniała publicznie pracy nauczycieli, którzy stracili pracę.(rp)