Naukowcy i ekolodzy debatowali w Stargardzie nad budową elektrowni jądrowej w Polsce

W Polsce, najwcześniej w 2019 r., ma zacząć działać pierwsza z planowanych 2-3 elektrowni jądrowych. Wśród 28 lokalizacji zgłoszonych ministrowi gospodarki aż 10 jest w województwie zachodniopomorskim.
 
To m.in. Kopań koło Darłowa, okolice Stargardu (Krzywiec, Lisowo, Wiechowo), Gryfino i Stepnica.
 
– Elektrownia jądrowa w naszym województwie to awans technologiczny. Dostęp do pewnego i taniego źródła energii, poprawa sieci przesyłowych – przekonywał Marcin Zydorowicz, wojewoda zachodniopomorski. – To też awans społeczny i prestiż dla regionu, które może stać się zagłębiem energetycznym dla reszty kraju. Wreszcie awans naukowy – rozwój kierunków studiów, nauki, studentów.
 
O tym, że energia jądrowa jest najbardziej wydajnym znanym źródłem energii, a ideą dla budowy elektrowni jest koegzystencja technologii jądrowych ze środowiskiem przyrodniczym mówił Mariusz Dąbrowski, przewodniczący grupy roboczej ds. energetyki jądrowej w Zachodniopomorskiem.
 
– Tam, gdzie są elektrownie, jest czyste powietrze, woda i gleba – opowiadał Andrzej Strupczewski, wiceprezes Stowarzyszenia Ekologów na Rzecz Energii Nuklearnej. – Badania dowiodły, że tam, gdzie jest wysokie promieniowanie, mniej ludzi umiera na raka. Nic nie grozi także dzieciom. Poza tą w Czarnobylu, nikt nie stracił życia ani zdrowia przez awarię elektrowni. Taka awaria u nas na pewno nie może się zdarzyć.
 
Głos ekologów reprezentował Robert Cyglicki z Greenpeace.
 
– Rozwój energetyki jądrowej koliduje z rozwojem energetyki odnawialnej – mówił Robert Cyglicki, dyrektor Greenpeace Polska. – Okres budowy elektrowni, to minimum 10-15 lat, a jej koszt to 4,5 mld euro. Przesądzona już jest lokalizacja, rząd bierze pod uwagę tylko Żarnowiec i Klępicz.
 
Sympozjum „Bezpieczeństwo i zasadność budowy elektrowni jądrowej w Polsce” zorganizowało Proeuropejskie Centrum Ekologiczne w Stargardzie, starostwo i Zespół Szkół nr 1.