Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nerwowy poniedziałek w barze PiwPaw. Rano ogłosili, że to koniec. Po południu: "Przebranżawiamy się. Zapraszamy do muzeum"

Redakcja
fot. Szymon Starnawski
Warszawski bar PiwPaw przy ul. Parkingowej zasłynął w ostatnich tygodniach tym, że jako jeden z niewielu lokali tego typu zlekceważył obostrzenia związane z pandemią i otworzył się dla swoich gości. W piątkowe i sobotnie wieczory pojawiały się tam tłumy imprezowiczów, spragnionych rozrywki "jak dawniej". Liczne kontrole sanepidu i policji sprawiły, że dziś rano właściciel baru poinformował o ponownym zamknięciu biznesu. Po kilku godzinach zmienił jednak zdanie. "Przebranżawiamy się. Od dziś zapraszamy Was do najnowszego muzeum w Warszawie" - przekazano w mediach społecznościowych. Szczegóły w artykule poniżej.

Już nie Akademia Piwna. Bar PiwPaw zmienia się w... muzeum

O "podziemnej" działalności baru PiwPaw pisaliśmy w miniony poniedziałek, 25 stycznia br. Tuż po zakończonym weekendzie do sieci trafiło mnóstwo nagrań i zdjęć z piątkowych i sobotnich imprez przy ul. Parkingowej. W lokalu gościły tłumy imprezowiczów, spragnionych rozrywki "jak dawniej". Do baru ustawiała się długa kolejka, a tańce z przeznaczonego do tego parkietu przenosiły się nawet na stoły czy krzesła. Z głośników rozbrzmiewała popularna ostatnimi czasy piosenka "J**** PiS".

Tłumy przy barze i na parkiecie, DJ gra "J**** PiS". Pub w c...

Właściciel baru chciał obejść obostrzenia dla branży gastronomicznej, organizując "szkolenia w Akademii Piwnej". Warunkiem uczestnictwa w piwnym kursie był zakup biletu o wartości 10 złotych. W tej cenie otrzymywano materiały szkoleniowe niezbędne do nauki, jednak za trunki testowane w trakcie degustacji trzeba było dopłacać.

Po nagłośnieniu sprawy w barze rozpoczęły się liczne kontrole sanepidu i policji. Z tego właśnie powodu właściciel lokalu poinformował dzisiaj rano, że to już koniec. "Przygnieceni etapem odpowiedzialności oraz zmasowanymi kontrolami aparatu represji nie dajemy już rady" - napisano w mediach społecznościowych. Z dalszej części wpisu dowiadujemy się, że ostatnia kontrola służb liczyła sobie 12 funkcjonariuszy z Izby Celno-Skarbowej w asyście 12 policjantów. Jak twierdzi właściciel lokalu - tak liczne siły miały za zadanie sprawdzić, czy kasy fiskalne są oznaczone odpowiednimi naklejkami z napisem "online". "To już nawet nie jest śmieszne. Bawcie się dalej sami w tej piaskownicy" - podsumowano. Pod wpisem zamieszczono grafikę przedstawiającą logo baru PiwPaw i napis "Koniec".

Już po kilku godzinach nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Właściciel baru zmienił zdanie i poinformował, że biznes gastronomiczny przebranżawia się w... muzeum. To odwołanie do ostatniego złagodzenia obostrzeń przez polski rząd, który postanowił, że ponownie otwiera sklepy w galeriach handlowych, a także muzea i galerie sztuki.

Przebranżawiamy się! Od dziś zapraszamy Was do najnowszego muzeum w Warszawie: Warszawskiego Muzeum Kapsli - czytamy na stronie baru PiwPaw Parkingowa.

Szczególnie polecaną interaktywną i multimedialną instalacją muzealną nazwano "Jak się drzewiej bawiono".

- Nasza instalacja, bezpośrednio angażując zwiedzających, pokazuje jak w zamierzchłych i słusznie minionych czasach przedpandemicznych ludność miast i wsi spędzała wolny czas - reklamuje PiwPaw.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto