Po ukazaniu się wczoraj artykułu artykułu skontaktowali się z nami przedstawiciele sieci Netto. Nie zgadzają się oni z tym, co powiedział Wacław Orłowicz, ojciec chłopca, który w kwietniu poparzył się w sklepie tej sieci udrażniaczem rur „Kret".
– Nie jest prawdą, że nie było przeprosin – mówi Sławomir Nitek, rzecznik sieci Netto. – Wyraziliśmy swoje ubolewanie, że doszło do tej tragedii. Ponadto przekazaliśmy rodzicom chłopca 5 tys. zł na jego leczenie. Pieniądze zostały przelane 12 maja. Chcieliśmy im pomóc, taka była nasza intencja. Postępowanie w prokuraturze toczy się niezależnie od tego.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?