Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NFZ liczy czas. A chory na depresję w Grudziądzu czeka na pomoc

Łukasz Ernestowicz
Łukasz Ernestowicz
sxc.hu
ZDROWIE. - Choć potrzebujemy natychmiastowej pomocy, musimy czekać na nią kilka miesięcy! - alarmuje pacjentka chora na depresję. Wszystko przez przepisy, sztucznie wydłużające poszczególne wizyty lekarskie.

Narodowy Fundusz Zdrowia zaczął drobiazgowo kontrolować psychiatrów i poradnie czy przestrzegają przepisów. Efekt jest taki, że pacjenci z problemami psychicznymi zamiast być leczeni ... odprawiani z kwitkiem z poradni.- Nigdy nie miałam problemów z zarejestrowaniem się do psychiatry - mówi Elżbieta, grudziądzanka z ul. Legionów, która od lat cierpi na depresję. - Gdy mi się wyczerpały lekarstwa, bez których nie mogę funkcjonować, po prostu udawałam się do lekarza. Przyjmował mnie niemal od ręki. Teraz nagle zrobiły się kolejki. Czekać trzeba trzy miesiące! Ludzie przychodzą do psychiatry, bo kończą się im lekarstwa, ale nikt im nie może pomóc. Nie są przyjmowani, bo na najbliższe tygodnie jest komplet pacjentów.Lekarze mocno ograniczyli liczbę przyjęć z powodu rozporządzenia ministra, które co do minuty określa ile ma trwać wizyta u psychiatry. Kwadrans wizyta kontrolna, dwa kwadranse terapeutyczna i trzy kwadranse diagnostyczna.- To kuriozalna sytuacja - ocenia Sławomir Lewandowski, grudziądzki psychiatra i seksuolog. - Czasami wystarczą dwie minuty na wizytę kontrolną, wypisanie dodatkowej recepty. Zaoszczędzony w ten sposób czas można poświęcić kolejnemu pacjentowi. Być może bardziej potrzebującemu pomocy. Ale NFZ uparł się, że wizyta ma trwać 15 minut i koniec. A jeśli przyjmę o jednego pacjenta za dużo, NFZ nie zapłaci mi za wszystkich chorych, którzy tego dnia się do mnie zgłosili.Suchej nitki na przepisach nie pozostawia także Marek Nowak, dyrektor grudziądzkiego szpitala. - Z powodu zmian w sierpniu przyjmiemy 250 pacjentów mniej niż w lipcu. Gdzie mają się udać ci chorzy? Kto ich wyleczy? - pyta dyrektor.Zdaniem szefa jednego z największych szpitali w naszym województwie przepisy nie powinny w żadnej dziedzinie medycyny regulować czasu przyjęcia pacjentów. A już na pewno nie w tak delikatnej materii jak psychiatria.Jakie mogą być skutki przerwy w leczeniu?- Katastrofalne - odpowiadają zgodnie pacjentka, lekarz i dyrektor szpitala.U osób, które gwałtownie przerwą terapię, może dojść do nagłego pogorszenia stanu psychiki. Pogłębienia choroby...- ...a w konsekwencji nawet samobójstwa - mówi pani Elżbieta, która w swoim imieniu i innych chorych, wysłała skargę do rzecznika praw pacjenta. - Nie można tego tak zostawić.Jak nowe praktyki tłumaczy NFZ? Przede wszystkim... dobrem pacjentów.- Intencją ministerstwa zdrowia, który wprowadził przepisy, było przeznaczenie przez lekarza dla pacjenta takiego czasu, który umożliwi rzetelne i pełne zdiagnozowanie schorzenia, udzielenie porady czy zastosowanie terapii.O opinię poprosiliśmy również ministerstwo. Czekamy na odpowiedź, a do tematu wrócimy. 

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto