Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie było w Krakowie takiego meczu!!!

Paweł Guga
Leszek Laszkiewicz, bohater meczu z Kazachami
Leszek Laszkiewicz, bohater meczu z Kazachami Andrzej Banaś
Takiego meczu nawet w play off nie oglądano w Krakowie. Bo i rywal z innej półki. Czternastu Rosjan, w tym 12, którzy grali w zespołach Ligi Najwyższej Rosji. Dwóch mistrzów Rosji oraz specjalnie na ten turniej ściągnięty Zotkin, wicemistrz świata z młodzieżówką rosyjską.

A mimo to okazało się, że można z nimi wygrać. I to bynajmniej nie przypadkiem. Cracovia na to zwycięstwo całkowicie zasłużyła. Była po prostu lepsza. W meczu było wszystko, czego oczekuje się od dobrego hokeja. Dynamiczne akcje, ostre starcia, duża szybkość, dramaturgia i indywidualne popisy oraz bohater w Cracovii Leszek Laszkiewicz.

Niespodziewanie chyba dla samych kibiców (stworzyli niepowtarzalną atmosferę) w 4 minucie Dulęba strzelił po lodzie sprzed niebieskiej linii i krążek znalazł się w bramce Iwanowa. Krakowianie tworzyli wiele sytuacji, ale w 12 min podczas gry w osłabieniu Kazachowie rozklepali obronę gospodarzy i Pikałow miał tylko za zadanie posłać gumę do pustej bramki.

Druga tercja to znakomita gra "Pasów". Jednak mimo wielu świetnych okazji strzeleckich (Musial, Witowski, Biela, L. Laszkiewicz) skończyło się tylko na jednej bramce. W 25 minucie L. Laszkiewicz w narożniku otrzymał podanie od Csoricha, objechał bramkę i pięknym strzałem na wprost jej środka pokonał kazachskiego golkipera.

Ostatnia tercja zaczęła się fatalnie dla Cracovii, która przez praktycznie pierwsze sześć minut grała w liczebnym osłabieniu. Pod bramką Radziszewskiego mocno się kotłowało, ale krakowianie dobrze się bronili. Po kolejnej karze, tym razem Drzewieckiego, już się nie udało. Równo z jej zakończeniem Nażhmudinow z metra pokonał krakowskiego bramkarza.

Ale to nie podłamało podopiecznych Rudolfa Rohaczka. Zaatakowali i w 53 min, po wielkim zamieszaniu pod bramką Iwanowa, po strzale Csoricha, L. Laszkiewicz z bliska zdobył, jak się okazało zwycięskiego gola. Desperackie ataki Kazachów już nic nie dały.

Niedzielny mecz transmituje TV Kraków i zaczyna się o 17.40.

Comarch-Cracovia - Saryarka Karaganda 3:2 (1:1, 1:0, 1:1)

Bramki: 1:0 Dulęba (Dudas) 3.14, 1:1 Pikałow (Iwacow) 11.02, 2:1 L. Laszkiewicz (Csorich) 25.12, 2:2 Nażhmudinow (Filin) 49.25, 3:2 L. Laszkiewicz (Csorich) 52.01.
Widzów: 2200.
Sędziowali: Lars Brueggemann (Niemcy) oraz T. Przyborowski i S. Szachniewicz. Kary: 14 i 12 minut.

Comarch-Cracovia: Radziszewski - Csorich, Bondarevs, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Dudas, Dulęba, Radwański, Pasiut, Łopuski - Kłys, Noworyta, Drzewiecki, Musial, Piotrowski - Wajda, Landowski, Witowski, Biela, Rutkowski. Trener: Rudolf Rohaczek.

Saryarka: Iwanow - Filin, Korolew, Jessirkenow, Sajfullin, Nażhmudinow - Wafin, Korszkow, Iwancow, Pikałow, Zotkin - Miroszniczenko, Korobolin, Berezenski, Strelczuk, Glotow - Zaałabanow, Kniaziw, Musztajew, Duma, Jegorow. Trener: Oleg Boljakin.
W drugim meczu: Energija Eletrenai - Tartu Kalev-Valk 2:3 (0:0, 0:0, 2:2, 0:1).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto