Nie działały telefony w grudziądzkim szpitalu. Dyrektor Marek Nowak postraszył operatora prokuraturą

Wczoraj w Regionalnym Szpitalu Specjalistycznym im. dra Władysława Biegańskiego nie działały telefony. A w redakcji MM Grudziądz i "Gazety Pomorskiej" rozdzwoniły się aparaty... ze skargami pacjentów.
- Chciałam się zarejestrować do kilku poradni, ale do żadnej nie mogę się dodzwonić - denerwowała się grudziądzanka, której pilno do lekarza. - Zapisałam sobie nowe telefony, ale one nie działają. Nawet w sekretariacie nie odbierają.
Telefony nie działają, pada system informatyczny
To nie jedyny problem z jakimi spotkali się w ostatnich dniach pacjenci.- We wtorek w szpitalu siadł system informatyczny. Lekarze w ambulatorium nie mieli dostępu do wyników badań - skarżyła się kobieta, która przyszła osobiście do redakcji. - Ludzi odprawiano z kwitkiem.
Kilka dni temu w szpitalu rozpoczęto procedurę „przepinania" numerów telefonów. Przetarg na usługi telekomunikacyjne wygrał nowy operator, który zobowiązał się uruchomić około 1.500 nowych szpitalnych numerów telefonów.
- Przetarg wygrała Netia. Ale problem z telefonami nie dotyczy tej firmy. To wina naszego starego operatora, Telekomunikacji Polskiej - tłumaczy Marek Nowak, dyrektor szpitala. - Chciałem już sprawę oddać do prokuratury, ale prosili mnie, żebym tego nie robił. Obiecali szybko rozwiązać problem.
Kiedy dokładnie? Być może już dziś, ale to nic pewnego.- Sprawą zajął się już nasz departament od współpracy z alternatywnymi operatorami - mówi Maria Piechocka, rzeczniczka Telekomunikacji Polskiej SA w Poznaniu.
Dyrektor: - Był wgląd do wyników badań- Jeśli chodzi o kłopoty z systemem informatycznym, to rzeczywiście, był taki moment. Zmienialiśmy serwerownię - mówi dyrektor Nowak. - Ale nie wierzę w to, że nie było wglądu do wyników badań. Najwyżej nie można ich było wydrukować. Ten problem został już rozwiązany.