Mężczyzna jadący metrem zwyzywał w wulgarny sposób kobietę, na następnie policjanta w cywilu. Wszystko dlatego, że zwrócono mu uwagę, by założył maseczkę.
Do zdarzenia doszło w metrze. Mężczyzna upomniany przez współpasażerkę, zaczął się awanturować, ubliżając kobiecie. Do sporu szybko włączyła się kolejna osoba, jak się okazało, był to policjant w cywilu.
- Mężczyzna zaczął krzyczeć do policjanta: "spier... chu..., odpier... się". Policjant wyjął legitymację i się przedstawił. W reakcji na to mężczyzna stał się bardziej agresywny i pobudzony - opowiada radiu Kolor Gabriela Putyra z Komendy Stołecznej Policji.
Między mężczyznami wywiązała się szamotanina. Napastnik został poinformowany, że odpowie za znieważenie funkcjonariusza, ale podróżny kontynuował rzucanie wyzwiskami. W wyniku szamotaniny agresor został obezwładniony, położony na ziemi, a metro zatrzymane na stacji Świętokrzyska. Policjantowi w zatrzymaniu pomógł przypadkowy pasażer. Jak się wkrótce okazało, awanturujący się mężczyzna miał ponad promil alkoholu we krwi. Teraz odpowie za swój czyn.
Zobaczcie też:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?