Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie muszą usuwać gniazd owadów. Rozmowa ze strażakiem

(JŁ)
fot. Joanna Łabasiewicz
Z mł. bryg. Adamem Jastrzębskim, zastępcą komendanta powiatowego PSP o kłopotliwych owadach i ich usuwaniu rozmawia Joanna Łabasiewicz

W sezonie letnim strażacy często otrzymują zgłoszenia od mieszkańców z prośbą o interwencję w usunięciu gniazda szerszeni lub os. Jednak to nie należy to obowiązków strażaków?
Chciałbym od razu podkreślić, że nie mamy obowiązku wyjeżdżać do wszystkich tego typu zgłoszeń. Obowiązują nas pewne procedury. Reagujemy tylko wtedy, gdy istnieje zagrożenie życia, czyli w pobliżu znajdują się dzieci, osoby o ograniczonej zdolności do poruszania się, np. w przedszkolach, szkołach, internatach, obiektach kolonijnych, ośrodkach zdrowia, przychodniach lekarskich itp. Także, gdy znajdują się w pobliżu osoby uczulone na jad tych owadów. Dlatego czasami musimy odmówić usunięcia gniazda z mocy prawa, gdy nie ma odpowiednich podstaw do użycia sprzętu. Tego typu interwencje podejmujemy wieczorem, gdy owady zlatują się do swoich gniazd i są mniej agresywne. Poza tym nie każde gniazdo musi być usunięte, np. te znajdujące się w ziemi, czy na polach. To przecież ich naturalne środowisko.

Ćwiczenia strażaków. Zdjęcia


Ile w tym roku strażacy podjęli już tego typu interwencji?

W tym roku mieliśmy już około 250 zgłoszeń tego typu, w ubiegłym roku było ich około 400. Dodajmy, że każdy wyjazd straży pożarnej do usuwania kokonów sprawia, że jednostka jest wyłączona z innych działań, a przecież w tym czasie może dojść do poważnego wypadku drogowego, czy pożaru. Warto się zastanowić, zanim wykonamy telefon do strażaków w sprawie usunięcia kokonu.

Jeżeli jednak gniazdo pojawi się w miejscu, gdzie są małe dzieci, jak wtedy postępować?
Na pewno nie wolno usuwać gniazd na własną rękę. Nie zbliżać się do owadów, zachować przynajmniej 20 metrów odległości. Nie wolno ich drażnić, samodzielnie spryskiwać specjalnymi środkami owadobójczymi. Strażacy ubrani w specjalne kombinezony owadzi kokon umieszczają w worku, następnie zawożą go do lasu. W przypadku pszczół powiadamiamy pszczelarzy, którzy są zainteresowani przejęciem owadów. Największy kłopot jest z osami i szerszeniami.

Co robić jeżeli zostaniemy zaatakowani przez osę lub szerszenia?

Należy osłonić twarz i jak najszybciej udać się do pomieszczenia, w którym jest ciemno. Nie wolno opędzać się od owadów, ponieważ to wzmaga ich agresję. Co ciekawe, pewne zapachy mają działanie pobudzające owady.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto