Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie oślepniesz, pod warunkiem że stać cię na bardzo drogie lekarstwo

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Tak widzi człowiek o zdrowych oczach. fot. materiały promocyjne
Tak widzi człowiek o zdrowych oczach. fot. materiały promocyjne
62-letni Adam O. z Pruszcza Gdańskiego oślepł już na jedno oko. Za kilka lat przestanie widzieć na drugie. Ocalić, a nawet częściowo przywrócić mu wzrok może kuracja lekiem, za którą musiałby zapłacić ok. 40 tys. zł.

62-letni Adam O. z Pruszcza Gdańskiego oślepł już na jedno oko. Za kilka lat przestanie widzieć na drugie. Ocalić, a nawet częściowo przywrócić mu wzrok może kuracja lekiem, za którą musiałby zapłacić ok. 40 tys. zł. Pan Adam nie ma takich pieniędzy. W podobnej sytuacji jest na Pomorzu kilka tysięcy chorych rocznie. NFZ zapowiada, że będzie finansował to leczenie, choć sprawa nie jest prosta.

- Oglądałem film i myślałem, że telewizor mi się popsuł, bo obraz dziwnie falował - wspomina mężczyzna.
Z czasem zaczął mieć trudności z rozróżnianiem kolorów, przestał poznawać znajomych, bo ich twarze mu się rozmywały. Okuliści nie mieli wątpliwości - pan Adam choruje na AMD, czyli zwyrodnienie plamki, związane z wiekiem.

W Klinice Chorób Oczu AMG zastosowano terapię fotodynamiczną. Pomogła na krótko. Od innych pacjentów usłyszał o cudownym leku, który w formie zastrzyków podaje się do oka. Na Pomorzu taka terapia nie jest dostępna w żadnym publicznym szpitalu. NFZ jej nie refunduje. Oferują ją tylko dwa prywatne gabinety, bo stosowania tej terapii podejmują się nieliczni okuliści. Kuracja jest bardzo droga, ponieważ koszt jednej dawki leku najnowszej generacji - lucentisu - wynosi 1950 dolarów. To jedyny lek zarejestrowany w Polsce, podobnie zresztą jak w całej Europie, do leczenia tej groźnej postaci AMD.

O wiele tańszy (porcja kosztuje ok. 30 dolarów) jest awastin. Problem w tym że jest on zarejestrowany do leczenia zupełnie innej choroby - raka jelita grubego. - W leczeniu wysiękowej postaci AMD jest on jednak równie skuteczny - twierdzi prof. dr hab. Krystyna Raczyńska, kierownik Kliniki Chorób Oczu.

Od pół roku, w ramach programu naukowego, w klinice podaje się awastin pacjentom z AMD i cukrzycą. Efekty są bardzo dobre. Nie można jednak podawać go wszystkim chorym, bo stosowanie leku zarejestrowanego do innej choroby byłoby łamaniem prawa. - Na Pomorzu takiego leczenia potrzebuje rocznie około 11 tysięcy chorych - szacuje prof. Raczyńska.

Gdyby NFZ chciał za to płacić, musiałby przeznaczyć na ten cel 480 mln zł rocznie. W przypadku awastinu ta kwota byłaby o wiele mniejsza. Jacek Paszkiewicz, prezes NFZ już zapowiedział, że udostępni tańszy lek chorym na AMD w połowie tego roku.

Co to jest AMD

Tzw. wysiękowa postać AMD jest najczęstszą przyczyną utraty widzenia centralnego oraz praktycznej ślepoty u pacjentów powyżej 50 roku życia. W tej postaci choroby dochodzi do nadmiernego wzrostu nieprawidłowych naczyń krwionośnych w tzw. plamce, która umożliwia nam ostre widzenie. Chory nie może wykonywać podstawowych czynności, jak czytanie, prowadzenie samochodu itp. Ryzyko AMD można zmniejszyć: nie palić tytoniu, nosić okulary przeciwsłoneczne oraz spożywać dużo owoców i warzyw.

Rozmowa z prof. dr. hab. Jerzym Szaflikiem, krajowym konsultantem w dziedzinie okulistyki.

Pacjenci żalą się, że w szpitalach na Pomorzu nie podaje się chorym na AMD "zastrzyków do oka". Ktoś jednak korzystał z tej terapii bezpłatnie w szpitalu w Bydgoszczy...

W ramach procedury "za zgodą płatnika" nieliczne ośrodki okulistyczne w Polsce podawały lucentis pacjentom. Na więcej funduszu nie stać. NFZ chciałby refundować awastin, ale trudno przeprowadzić to formalnie.

Skoro awastin ratuje wzrok, to trzeba go zarejestrować...

Musi o to wystąpić producent, a nie wystąpi ze względów biznesowych. Lucentis przestałby się po prostu sprzedawać. Mimo braku rejestracji awastinem leczy się jednak powszechnie chorych w Czechach, na Węgrzech, we Francji, w Niemczech, USA...

Jakim cudem?

Bo tam świadoma zgoda pacjenta jest zupełnie inaczej interpretowana niż w Polsce. U nas pacjent może się wpierw zgodzić, a potem tę zgodę wycofać, oskarżyć lekarza i wysuwać w stosunku do niego roszczenia. W krajach, które wymieniłem, jest to niemożliwe. Nic dziwnego, że polscy okuliści nie chcą ryzykować spotkania z prokuratorem.

Czy nadzieje ludzi, którym grozi utrata wzroku, nie są więc na wyrost?

Jestem dobrej myśli i wierzę, że wspólnie z funduszem znajdziemy rozwiązanie tego problemu. Co roku mamy w Polsce 20 tysięcy nowych przypadków tej postaci AMD, za kilkanaście lat będzie ich dwa razy tyle. Nie możemy dłużej czekać.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto