Nie parkuj bez sensu w Opolu

Kawał na dziś: Cofaj, cofaj, no cofaj śmiało! Cofaj! No, to teraz wysiądź i zobacz durniu coś narobił!---------------------------W ruchu drogowym nie ma tłumaczenia: brat mi pokazywał, że jeszcze mogę cofać.Po stronie kierowcy leżą obowiązkidostosowania szybkości do warunków pogodowych, zachowania odstępu od poprzedzającego auta, zachowania "szczególnej ostrożności" przy zbliżaniu się do przejścia. Kierowca odpowiada też za przewożony ładunek, i nie ma tłumaczenia że "ten rower z dachu mi zleciał, ale to szwagier wiązał". No i wreszcie to kierowca ma sprawdzić czy zaparkował prawidłowo i czy nie utrudnia innym poruszania.
Z bólem serca, często obserwuję w Opolu parkowanie bezmyślne, egoistyczne i... brak mi słów na określenie, a nie chcę klnąć, bo nie wypada.
Jakże inne obrazki widuję w pobliskich Czechach. Wszyscy jakoś mieszczą się w liniach. Szukałem jakiegoś negatywnego przykładu- w końcu cierpliwość moja została nagrodzona. Dziewczyna wjechała krzywo, stając kołami na białych liniach.
I co? Zostałem pozytywnie zaskoczony. Wysiadł chłopak, popatrzył, rzekł:"Ne Holka, to je szpetno!"- po czym wsiadł i poprawił auto.-------------------------------Opisany przypadek z ulicy Kościuszki sygnalizuje kilka problemów1) Za szybą auta wyłożona była karta parkingowa osoby niepełnosprawnej(uprawniająca do bezpłatnego parkowania ale nie w tym rzecz).
Myślę, że można oczekiwać od osoby doświadczonej przez los, większej niż u dresiarza wrażliwości na potrzeby innych. Nachodzi mnie myśl - w jaki sposób Pan/Pani nabawili się niepełnosprawności? Może zostali potrąceni na ulicy, gdy próbowali ominąć idiotycznie zaparkowane auto?
Jeżeli ktoś jest już tak niezdrów, że nie potrafi prawidłowo zaparkować, to należy bezwzględnie eliminować go z ruchu ulicznego poprzez odebranie prawa jazdy, by nie stanowił zagrożenia dla innych.--------------------------------2) W ruchu miejskim stawiając, jak do tej pory, prawie wyłącznie na samochody osobowe, szykujemy sobie straszny los. Jako społeczeństwo starzejemy się na potęgę, i jeszcze parę lat, a strach będzie wyjść na ulicę. Albo przejedzie człowieka przepełniony testosteronem agresywny młodzieniec, albo miły starszy pan, który jak wyciągnie rękę przed siebie, to własnych palców nie widzi.
Ten stan starczego zniedołężnienia jest obrazowo przedstawiany tak "on już jest tak stary, że jak s... to się trawy trzyma".
Potrzebujemy pilnie sprawnej, mobilnej komunikacji zbiorowej, która będzie nasze stare kości bezpiecznie przewozić.(bezpiecznie dla nas i dla otoczenia)
Rower też jest niezły - statystycznie biorąc rowerem ciężko kogoś poważnie uszkodzić.-----------------------------------3) Urząd Miasta mógłby się przyjrzeć organizacji parkowania na ulicy Kościuszki. Ostatnia zmiana chyba nie wyszła na dobre. Pieszym zostawiono tylko przepisowe minimum, to jest 150 centymetrów- ale część kierowców ma to za nic. Dawniejsze rozwiązanie, czyli parkowanie równolegle do ulicy, zostawiało pieszym zdecydowanie więcej swobody.