Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie przychodzę z miotłą. Nie planuję czystek

Redakcja
Jarosław Miłkowski
- W ten weekend pakuję rzeczy z gabinetu w Deszcznie. Prezydentem Gorzowa mogę zostać już w przyszłym tygodniu - mówi Jacek Wójcicki.

Powyborcza euforia minęła?(Uśmiech) musiała. Już jest praca i obowiązki.Co więc robi nowy prezydent Gorzowa?Odbiera masę telefonów i planuje najbliższe dni. Sporo tego do ogarnięcia, muszę pozamykać i rozpocząć wiele spraw.Najpilniejsza z nich?Dziś w ciągu dnia mam spotkanie z Tadeuszem Jędrzejczakiem (rozmawialiśmy z Jackiem Wójcickim we wtorek po 9.00 - dop. red.).Może pan zdradzić, o czym będziecie rozmawiać?Po pierwsze: o płynnym przekazaniu miasta. O terminach, procedurach, technicznych kwestiach. Po drugie: pewnie też o samym mieście. Jestem pewny, że to będzie miła, spokojna rozmowa.Co potem?Drugą ważną kwestią jest wynik naszego komitetu do rady miasta. Czekamy na podliczenie głosów przez komisję i podanie oficjalnych danych. Gdy już będą, chcę spotkać się z radnymi i przygotować plan działania, założenia, przygotować się razem do wspólnej pracy. Na dziś nie znam liczby mandatów ani nazwisk.W Deszcznie już się pan pakuje?Muszę. Nowy wójt Paweł Tymszan ma przecież prawo do gabinetu, a tam ciągle są moje rzeczy. Dlatego zamierzam poświęcić weekend na spakowanie swoich gratów do bagażnika i przewiezienie ich do Gorzowa.Wiadomo już, kiedy zostanie pan prezydentem?Technicznie wygląda to tak, że najpierw trzeba będzie zaprzysiężyć wójta Pawła Tymszana, a dopiero potem rada Gorzowa uczyni mi ten honor. Uważam, że może się to stać w przyszłym tygodniu.O.K, załóżmy, że jest pan już szefem miasta. Pierwsza decyzja?Chcę zrobić raport otwarcia. Opisać miasto dokładnie: co zastałem, w jakim stanie są spółki, majątek, finanse. Uważam, że to uczciwe, by pokazać, od czego zaczynam. Należy się to mieszkańcom, a i ja chcę mieć podstawę do bycia rozliczonym po skończonej kadencji.Proszę zdradzić: dzwonili już do pana ważni gorzowscy urzędnicy, kierownicy, prezesi? Dopytywali, co ich czeka? Były takie rozmowy po wyborach?Nie.A co ich czeka?Proszę napisać wyraźnie: Wójcicki nie przychodzi z miotłą i nie będzie hurtowo wymieniać pracowników. Nie jestem taki, nie mam takich zwyczajów. Cenię gorzowskich urzędników, wielu znam, z wieloma współpracowaliśmy. Ale nie ma co kryć, że najbliższych współpracowników będę dobierał od nowa.Kiedy? Na jakich zasadach? Kogo?Muszę mieć przede wszystkim kompetentnych, ale też zaufanych doradców, zastępców. Ale to nie jest tak, że wiceprezydenci będą nowi w ciągu dnia. Ciągłość władzy, sprawna administracja jest teraz najważniejsza. I taką mieszkańcom zapewnimy.A skoro mowa o ważnych sprawach: co z pańską sprawą w prokuraturze (Wójcicki ma zarzut przekroczenia uprawnień podczas inwestycji wodociągowej w Prądocinie - dop. red.)?(Westchnięcie) prokuratura bada tę sprawę od dwóch lat. Więc ciężko, jak widać, o szybkie terminy. Nie zawiniłem, jestem spokojny o wynik. Ale nie mam pojęcia o kalendarzu działań w tej sprawie. 

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto