Wszystko w związku z historią, która wydarzyła się w zeszłym tygodniu. Wtedy Kamil - jeden z uczniów zauważył, że jego koleżanka ściąga podczas egzaminu. Zgłosił tę sprawę i zażądał, żeby została ukarana. Studentka przyznała się i otrzymała dwóję. Później jednak Kamil został zlinczowany na Facebooku. Na profilu roku wyzwano go od kapusi, konfidentów i frajerów.
Za studentem murem stanęła uczelnia oraz Samorząd Studentów. To właśnie z tego powodu powstała akcja: Nie ściągaj. Bo to wstyd! Teraz SGH chce pokazać, że kształci profesjonalistów, którzy swoją wiedzę, zdobyli w uczciwy sposób.
Cenimy uczciwość w życiu, pracy i w działalności akademickiej. Kształcimy profesjonalistów, a naszym priorytetem jest...
Posted by Warsaw School of Economics (SGH) on 18 czerwca 2015
Co ciekawe w Polsce od lat obowiązuje ciche przyzwolenie na ściąganie. Wszyscy wiemy, że używanie zabronionych pomocy naukowych może skończyć się co najwyżej niezaliczeniem egzaminu. W grę nie wchodzą żadne poważniejsze konsekwencje. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w krajach Europy Zachodniej. W Niemczech student przyłapany na ściąganiu zagrożony jest nawet wyrzuceniem z uczelni. Za to w Wielkiej Brytanii oszukiwanie przy egzaminie państwowym powoduje zamknięcie drogi kariery zawodowej.
To nie pierwszy raz, gdy rodzime uczelnie próbują rozprawić się z cichym przyzwoleniem na ściąganie. Kilka lat temu jeden z profesorów Akademii Górniczo-Hutniczej przyłapanym na ściąganiu studentom kazał pracować charytatywnie na rzecz wydziału. W tej sposób znacząco ograniczył przykry proceder.
Ściąganie nie jest nową modą. O tym, że udało się wykorzystać notatki kolegi na maturze czy egzaminie opowiadają rodzice, wujkowie i dziadkowie. A jak wy uważacie, ściąganie to oznaka sprytu czy jednak przestępstwo?
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?