- Nie zabijajcie żyjących tu zwierząt! - grudziądzanin apeluje do urzędników

Marian Orgacki, mieszkaniec osiedla Kawalerii Polskiej, niemal codziennie obserwuje jak na teren między ulicami Konarskiego i Nad Torem ciężarówki wysypują tony ziemi. Wraz z odpadami.Żywcem zasypują zwierzęta!- Hałdami zasypują staw oraz łąkę z krzewami i drzewami - bulwersuje się pan Marian. - Żywcem zakopują żyjące w stawie ryby, żaby i inne drobne zwierzęta.Zdaniem mężczyzny roboty wołają o pomstę do nieba.- Kto w ogóle wydał pozwolenie na zasypywanie tych terenów?! - pyta mieszkaniec. - I to jeszcze w tak nieudolny sposób. Ten teren stał się niebezpieczny. Nieubita ziemia obsuwa się, powstają szczeliny, wyrwy.Marian Orgacki zgłaszał sprawę urzędnikom, strażnikom, a także jednemu z radnych. Ale do czasu naszej interwencji nie doczekał się reakcji ze strony władz. W Ratuszu nikt też mu nie wyjaśnił dlaczego tereny są zasypywane.„Bajorko" nie wstrzyma inwestycji- Podjąłem ten temat na jednej z komisji Rady Miejskiej - zapewnia rajca Stanisław Szyszka, do którego zwracał się pan Marian. - W tym miejscu są planowane inwestycje. Trudno je wstrzymywać przez takie bajorko. A zwierzęta? Wszędzie występują.- Teren przy ul. Konarskiego należy do miasta, w miejscowym planie jest zapisany jako przeznaczony pod usługi, sport i rekreację - informuje z kolei Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka Ratusza. -Na tym obszarze nie ma stawu, a jedynie naturalne zalewisko. Miasto nie wyraziło zgody na wysypywanie w tym miejscu śmieci i odpadów budowlanych.Zgodę daje Zarząd Dróg MiejskichStrażnicy ukarali jedną firmę mandatem za nielegalne wysypywanie nieczystości. Jak zapewnia Magdalena Jaworska-Nizioł teren przy ul. Konarskiego będzie sukcesywnie utwardzany i wyrównywany. Przedsiębiorstwa po otrzymaniu zgody od Zarządu Dróg Miejskich będą mogły wywozić tam na przykład gruz lub piasek. Jeśli jednak ulegną pokusie wysypywania ziemi zmieszanej z odpadami, spotka je kara.