Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczne studzienki w Kielcach. - To skandal - mówi Czytelnik

redakcja
redakcja
Bezmyślność czy niedopatrzenie? Otwarte lub niedostatecznie zabezpieczone studzienki kanalizacyjne mogą być niebezpieczne dla kierowców, przechodniów, a nawet… zwierząt. Musi interweniować Straż Miejska.

- To jakiś skandal! Przejeżdżałem przez ulicę Zgoda i przy skrzyżowaniu z Wojska Polskiego wjechałem w studzienkę kanalizacyjną. Była zabezpieczona jedynie kawałkiem blachy. Nikt nie pomyślał chociażby o postawieniu słupka ostrzegawczego. Pomyślałem, że to zasługa robotników, którzy przeprowadzają remont i postanowiłem zwrócić im uwagę. W odpowiedzi usłyszałem, że ich to nie obchodzi i powinienem zadzwonić do Urzędu Miasta – oburza się nasz Czytelnik.Nasze zgłoszenie przyjął Wojciech Bafia, zastępca komendanta Straży Miejskiej. - Niedawno interweniowaliśmy na tej samej budowie również w sprawie niezabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej. Nałożyliśmy na odpowiedzialną za to osobę mandat. Kary w takich przypadkach mogą sięgać 500 złotych – mówi Wojciech Bafia.Dodaje, że najczęściej włazy od studzienek stają się łupem złomiarzy, choć zdarza się, że takie miejsca nie są odpowiednio zabezpieczone właśnie przy okazji budowy. Tak było niedawno również na ulicy Jana Pawła II, gdzie patrol Straży Miejskiej wspólnie ze Strażą Pożarną musiał z otwartej studzienki ratować psa./rzep/ 

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto