Niedowidzący pasażer zwolniony z opłat za przejazd MPK ukarany mandatem za brak biletu

Kontrolujcie nas, ale z głową!Wracamy do sprawy kontroli biletów w autobusach komunikacji miejskiej. Dlaczego przypominają one polowanie? Co stoi na przeszkodzie, żeby dokupić bilet u kierowcy?- Trzeciego listopada mój ojciec, który niedowidzi wsiadł na ul. Kilińskiego do autobusu MPK, który jechał w kierunku ulicy Promiennej. - opowiada Czytelniczka. Kiedy zajął miejsce, podeszła do niego kontrolerka i zażądała biletu. Ojciec z racji wieku jest zwolniony z opłat za przejazd. Ale to nie miało znaczenia, bo, jak się okazało, była to linia specjalna H, na której nie obowiązują ulgi i zwolnienia. Mój ojciec takiej wiedzy nie miał. I dostał mandat. Zapłacił go, choć na dokumencie, jaki dostał nie ma ani kwoty, jaką uiścił, ani kto ją przyjął.10-latek wyproszony z autobusu MPK przez kontrolerów musiał iść sam pieszo do domu Czytelniczka interweniowała w tej sprawie w firmie, która zajmuje się kontrolami w autobusach MPK, ale otrzymała odpowiedź, że wszystko jest w porządku, że kontrolerzy zachowali się prawidłowo. - Według mnie osobom kontrolującym zabrakło empatii i zdrowego rozsądku w ocenie sytuacji - twierdzi. - Gdyby tego starego człowieka poinformowano o konieczności zapłacenia za przejazd, na pewno by bilet kupił.- Kontrole w autobusach są potrzebne - to opinia kolejnego Czytelnika. - Bo nie wszyscy kupują bilety. Ale czy karanie pasażerów za to, że wsiedli do autobusu linii "W" czy "H" i skasowali bilet ulgowy, bo nie wiedzieli, że nie obowiązują na nich ulgi czy zwolnienia, to nie nadużycie? Co stoi na przeszkodzie, żeby ktoś taki dokupił bilet w autobusie?DOŁĄCZ DO NA NAS NA FACEBOOKUZgadzam się z Czytelnikiem. Kontrolerzy niech karzą tych, którzy nie płacą za przejazd. Ale do naciągaczy trudno zaliczyć niedowidzącego pasażera, który nie zauważył, że podjechał autobus linii specjalnej. W tym kontekście można mieć wątpliwości, czy zatrudnianie kontrolerów zewnętrznych, którzy dostają prowizje od mandatu, to dobre rozwiązanie. Może lepiej wywiązywałaby się z tego zadania specjalna komórka w MPK z etatowymi pracownikami?Kontrolerzy powinni wykazać odrobinę zrozumienia dla pomyłek starszych pasażerów