– Trzy lata temu były aż trzy bezpośrednie pociągi do Bydgoszczy – opowiada stargardzianin. – Rok temu kolej zostawiła tylko jeden taki pociąg. A w tym roku już nie ma żadnego. Trzeba jechać z przesiadkami. A to nie dość, że strata czasu, to i męczarnia, i stres. Kolej jest dla nas czy my dla kolei?
Pan Mirosław każdego roku w Święto Zmarłych jeździ na grób rodziców do Bydgoszczy. Teraz zastanawia się, czy w ogóle zdąży dotrzeć na cmentarz.
– Jak już dojadę na miejsce będę miał tylko dwie godziny – żali się nasz Czytelnik. – A co będzie jak w Bydgoszczy będzie tłok w tramwajach i nie zdążę z cmentarza na dworzec? Będę zmuszony pędzić z językiem na brodzie albo zostać w Bydgoszczy na noc! Nie mam tam rodziny. Co ta kolej z nami wyprawia? A koszt dojazdu z przesiadkami wynosi teraz dużo drożej niż przedtem.
Stargardzianin dodaje, że autobusem PKS też boi się podróżować. Zdarza się, że autobus, który jedzie ze Szczecina, w Stargardzie już się nie zatrzymuje, bo jest przeładowany. Rzecznik PKP Intercity przyznaje, że w czerwcu bezpośrednie połączenie na spornej trasie zostało zlikwidowane.
– Celem naszej spółki jest zadowolenie jak największej liczby pasażerów – komentuje Małgorzata Sitkowska z PKP Intercity. – Nasza oferta jest przygotowywana w oparciu o analizy rynku i popytu na dane połączenia. Głównym powodem likwidacji tego połączenia było to, że na odcinku Piła – Krzyż brak jest zelektryfikowanej sieci.
Rzecznik Przewozów Regionalnych informuje, że ostatnie połączenie pociągami REGIO jest o godz. 15.41.
– Ale to połączenie także jest z przesiadką – rozkłada ręce pan Mirosław.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?