Niesprawne taksówki w Stargardzie. Jedna z nich miała dziury w podwoziu

Stargardzka policja przeprowadziła właśnie akcję „Bezpieczna taksówka”. Przez dwa dni kontrolowane były samochody, którymi na co dzień wożeni są mieszkańcy. Sprawdzono też samych kierowców taxi. Okazuje się, że ci ostatni mają sporo do poprawienia.
 
– Skontrolowano 35 samochodów, ujawniono 16 wykroczeń popełnionych przez stargardzkich taksówkarzy – mówi asp. Krzysztof Orzechowski ze stargardzkiej policji. – Mundurowi zatrzymali aż 10 dowodów rejestracyjnych. Powód był za każdym razem ten sam – nieodpowiedni stan techniczny pojazdu.
 
Jak mówią policjanci, był na tyle zły, że zagrażał bezpieczeństwu w ruchu. Funkcjonariusze przecierali oczy ze zdumienia, kiedy w jednej z taksówek zobaczyli... dziury w podwoziu. Kierowcy, poza zatrzymaniem dowodów rejestracyjnych ich pojazdów, dostali mandaty. Na tym nie koniec grzechów stargardzkich taksówkarzy. Trzy mandaty były za inne wykroczenia.
 
– Jeden z taksówkarzy prowadził samochód rozmawiając przez telefon komórkowy, drugi nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, a kolejny zaparkował swoją taksówkę na kopercie przeznaczonej dla inwalidów – wylicza asp. Orzechowski.
 
Sami taksówkarze na same kontrole nie są źli.
 
– Oby były sprawiedliwe i dotyczyły każdej korporacji po równo – powiedział nam jeden z nich. – A jak coś jest nie tak w samochodzie, to dobrze że to jest wychwycone i trzeba poprawić. Dobra informacja dla taksówkarzy po akcji stargardzkiej policji jest taka, że wszyscy skontrolowani kierowcy mieli licencje na wykonywanie swojego zawodu.
 
- - -
Zobacz koniecznie odpowiedzi policji, na pytania zadane przez Internautów MM Stargard!