Kobieta kierując pojazdem pod wpływem alkoholu spowodowała dwa zdarzenia na drodze. Najpierw potrąciła pieszego na ul. Szwoleżerów, ale odjechała z miejsca wypadku. Chwilę później wyjechała w tył samochodu na skrzyżowaniu Czerniakowskiej i Chełmskiej. Jak wyjaśnia podkom. Robert Koniuszy, 37-latek kierujący toyotą oświadczył, że kiedy jechał w kierunku warszawskiego Wilanowa, nagle poczuł duże uderzenia w tył samochodu. Zorientował się, że najechało na niego inne auto.
- Kiedy funkcjonariusze podeszli do samochodu z uszkodzonym przodem chwiejnym krokiem wysiadała z niego 34-latka. Od kobiety faktycznie wyczuwalny był wyraźny zapach alkoholu. Powiedziała, że wie, co się tu stało, ale nie może się przyznać do potrącenia pieszego na ul. Szwoleżerów, bo jej zdaniem do czegoś takiego nie doszło - wyjaśnia podkom. Koniuszy. - Tłumaczyła się, że nie piła alkoholu. Jest barmanką i wraca z pracy. Tam jedynie próbowała drinków, które przygotowywała klientom.
Po badaniu alkotestem okazało się, że kobieta miała w organizmie około 2 promili. Pojazd został odholowany na parking strzeżony, a kierująca trafiła do policyjnego aresztu. Straciła już prawo jazdy. Teraz czeka ją rozprawa sądowa, podczas której może zostać skazana na 2 lata więzienia oraz bardzo wysoką grzywnę.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?