Mogłoby się wydawać, że pomoc drugiemu człowiekowi jest naturalną, oczywistą sprawą. Niestety coraz częściej obserwujemy, iż ludzie wolą odwrócić głowę i przejść obojętnie, niż zatrzymać się i zapytać czy coś się stało.
Jednakże wiarę w ludzi odzyskała ostatnio nasza Czytelniczka, która napisała do nas, aby podziękować panu, który pomógł jej po upadku.
- Chciałabym z Państwa pomocą podziękować parze, a zwłaszcza Panu, który rzucił mi się z pomocą jak dziś przed godziną siódmą rano runęłam jak długa ze schodów w metrze przy stacji Dworzec Gdański. - czytamy w liście przesłanym do naszej redakcji przez Magdę - Pan wcale nie czekał tylko od razu jak "wylądowałam" zbiegł za mną z tychże schodów by mnie pozbierać. Naprawdę jego troska była niesamowita, przywraca mi to wiarę że jednak nie jesteśmy tacy nieczuli wobec drugiego człowieka. Pani która towarzyszyła mojemu bohaterowi, bo tym ten Pan dla mnie jest, zadzwoniła po pogotowie i nie okazała ani odrobiny zniecierpliwienia. Byli przy mnie póki nie przyszedł Pan z ochrony metra...Fantastyczni ludzie. Bardzo chciałabym podziękować i życzyć tym Państwu aby dobro powróciło do nich ze zwiększoną siłą. - czytamy.
Czasem warto rozejrzeć się dookoła, obejrzeć za siebie i zobaczyć czy ktoś nie potrzebuje pomocy, bo nigdy nie wiemy, kiedy dobro do nas wróci.
Czytaj też: Gdzie kupić choinkę w Warszawie? Znamy adresy miejsc z oficjalnym pozwoleniem na handel
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?