Niewidomi poczekają na udogodnienia w metrze. Jak długo? Tego nie wiadomo

Cała sprawa dotyczy jak zawsze przepisów. Tym razem chodzi o te, regulujące ułożenie na krawędziach peronów specjalnych pasów z wypukłościami. Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad nimi… już od przeszło dwóch lat.

Niewidomi zaczęli się domagać udogodnień po tragicznym wypadku studenta, Filipa Zagończyka. Młody mężczyzna nie wyczuł laską krawędzi peronu, spadł na tory, a wagon metra zmiażdżył mu nogę, w efekcie czego trzeba było ją amputować. Chociaż od tamtej chwili minęły już dwa lata, nic się nie zmieniło.

Spółka zarządzająca metrem tłumaczy, że zmian nie ma, bo i regulacji prawnych nie ma. A te podobno wszystkich obowiązują. Problem w tym, że np. kolej bez wspomnianych zarządzeń była w stanie zmodernizować niektóre ze swoich peronów.

W piątek pojawiła się wiadomość, że rozporządzenie jest już gotowe. Niestety, okazało się to dalekie od prawdy. - Nic nie słyszałem o gotowym rozporządzeniu. Z tego, co wiem, to jeszcze w środę projekt był w Rządowym Centrum Legislacji - dementuje plotki rzecznik warszawskiego metra, Krzysztof Malawko, cytowany przez warszawa.gazeta.pl.

- Zasadnicze prace nad rozporządzeniem zakończyły się na przełomie listopada i grudnia - dodaje rzecznik resortu infrastruktury, Mikołaj Karpiński.

- Ręce opadają. Dziwne są polskie realia. Prace trwają już tyle czasu. Jednocześnie pojawiły się guzki na Dworcu Gdańskim. Wedle jakich norm? - komentuje biurokratyczne zamieszanie prezes Polskiego Związku Niewidomych, Anna Woźniak-Szymańska.

Łukasz Rogojsz

Źródło: warszawa.gazeta.pl

*CZYTAJ TAKŻE:
\Surrealistyczna podróż z Rolandem i awaria w metrze
* Druga linia metra powstanie... rok po Euro 2012
* Zamiast metra nocna linia autobusowa. ZTM chce zwiększyć częstotliwość autobusów
*

**