Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niezły pasztet. Problem z dojrzałym mięsem w powiecie stargardzkim

Redakcja
Marcin Dworzyński
Na terenie powiatu stargardzkiego 19 sklepów sprzedawało paszteciki z mięsem sprzed 26 lat – ustalili pracownicy sanepidu. Trwa wycofywanie pasztecików z placówek handlowych.

Państwowa Powiatowa Inspekcja Sanitarna w Stargardzie zakończyła kontrole związane ze starymi konserwami wołowo-wieprzowymi i wołowymi ze Szwecji, które za pośrednictwem firmy Sylmark z Polic trafiły także na rynek w powiecie stargardzkim.
 
Mięso, które miało nawet 26 lat, do 10 września dodawane było do farszu głęboko mrożonych „Pasztecików szczecińskich z mięsem”, które kupowane były przez dwie stargardzkie hurtownie.
 
Trwa wycofywanie ich ze sklepów. Inspekcja sanitarna i weterynaryjna dały na to czas do 15 października. Zakład mleczarski Starco kupił w tym roku 1480 opakowań po 10 sztuk pasztecików. Trafiły m.in. do 8 sklepów w Stargardzie, Suchaniu i Starej Dąbrowie. 1 października Starco zwróciło producentowi 262 opakowania. Przedsiębiorstwo Ludkor kupiło 320 opakowań. Podczas kontroli sanepidu w magazynie było 136 opakowań, a 184 już trafiło do 11 sklepów w Stargardzie, Chociwlu, Pęzinie i Dzwonowie i zostały sprzedane.
 
– Mamy pasztet, dosłownie i w przenośni – mówi Jacek Paczewski, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Stargardzie. – Chciałbym jednak podkreślić, że nie było z tego powodu żadnych uszczerbków na zdrowiu, czy zatruć. Nie stwierdzono jakiegokolwiek zagrożenia.
 
Stargardzki sanepid w pierwszej kolejności sprawdził zakłady żywienia zbiorowego zamkniętego, czyli m.in. szpital, dom dziecka, przedszkola i żłobki oraz zakład garmażeryjny. Nigdzie nie było pasztecików.
 
Nie ma ich także w punktach małej gastronomii, które sprzedają paszteciki z farszem na ciepło.
 
Starco, które od lat bierze od polickiego Sylmarku mrożonki, by zapełniać nimi puste po sezonie zamrażarki na lody, podkreśla, że nigdy nie było żadnej reklamacji.
 
– Paszteciki sprzedawały się dobrze, nie mieliśmy pojęcia, że w farszu mają to szwedzkie mięso – mówi Elżbieta Harchaj, kierownik działu sprzedaży w zakładzie mleczarskim Starco. – Sama je jadłam i oczywiście poczułam dyskomfort, ale odpowiedzialność leży po stronie tego, kto wpuścił to mięso na rynek. Teraz każe nam się wycofywać także dobre partie, choć sklepy o nie dopytują. Praktycznie wycofaliśmy już wszystko, teraz tylko sprawdzamy, czy na pewno gdzieś nie zostały.
 
W sklepach, które kupiły paszteciki od przedsiębiorstwa Ludkor też już nie ma pasztecików ze szwedzkim mięsem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto