Industrialna willa na warszawskiej Saskiej Kępie
Dom położony na pięknej działce z okazałymi, starymi drzewami był marzeniem Małgorzaty i Piotra. Nie chcieli jednak wyprowadzać się poza Warszawę, szukali więc odpowiedniego miejsca do mieszkania w „zielonych” dzielnicach miasta – na Żoliborzu, Mokotowie i Saskiej Kępie. Ta ostatnia okazała się strzałem w dziesiątkę. Gospodarze wraz z dwoma kotami – Rudą i Leonem – czują się tutaj wspaniale.
ZOBACZ, jak wygląda dom na Saskiej Kępie w Warszawie
W mieście, ale jak pod miastem
Działka w centrum miastao iście podmiejskim klimacie skradła serca inwestorów. Jednak znajdujący się na niej budynek już nie do końca. Dlatego Małgorzata i Piotr postanowili zmienić jego bryłę na tyle, na ile pozwolił konserwator zabytków. Nowi gospodarze nie mieli najmniejszego problemu ze znalezieniem biura architektonicznego, któremu powierzą projekt domu – oglądając inne nieruchomości trafili na stary dom, za którego przebudowę odpowiadał arch. Bogdan Kulczyński, założyciel pracowni Kulczyński Architekt.
Dom architekta inspiracją
Małgorzata sprawdziła jego realizacje w Internecie i zachwyciła się projektem prywatnego domu architekta – o prostej, nowoczesnej bryle, z dużymi przeszkleniami i tężnią. Właśnie tam miało miejsce jedno z pierwszych spotkań inwestorów z Bogdanem Kulczyńskim, które zaowocowało nie tylko tym, że w projekcie domu na Saskiej Kępie znalazły się podobne rozwiązania architektoniczne, ale także trwającą do dziś przyjaźnią. Powierzenie projektu wnętrz córce Bogdana, arch. Joannie Kulczyńskiej, było więc całkowicie naturalne i oczywiste, ponieważ od razu było wiadomo, że wszyscy są wielbicielami podobnej estetyki.
400 mkw
Budynek o powierzchni ponad 400 metrów kwadratowych ma cztery kondygnacje. W przyziemiu znajdują się sauna, garaż i pomieszczenie techniczne. Otwarta przestrzeń parteru to salon, jadalnia i kuchnia. Na wyższym poziomie, którego częścią jest antresola nad salonem, znajduje się strefa prywatna, czyli sypialnia **właścicieli z garderobą i dużą łazienką**.
Ostatnie piętro zajmuje biblioteka z gabinetem oraz pokój i łazienka dla gości. Przedłużeniem części dziennej na parterze jest duży taras zaprojektowany tak, aby uniknąć wycinania chociażby jednego drzewa.
Gres, drewno, szkło i blacha
Małgorzacie i Piotrowi zależało na industrialnej, minimalistycznej aranżacji domu, ocieplonej m.in. przez stare meble z historią, towarzyszące im od lat. To właśnie z myślą o wyeksponowaniu ich oryginalnego, miodowego koloru Joanna zaproponowała ciemne kolory jako tło. Szary gres, czarne drewno i blacha w tym samym kolorze, a także przezroczyste, bezbarwne szkło, stworzyły industrialną bazę dla eklektycznego wyposażenia wszystkich wnętrz.
Salon z widokiem na ogród
Z salonu przez ogromne okna rozpościera się piękny widok na ogród – zmieniająca się wraz z porami roku przyroda niemal „wchodzi” do domu. Wpadające przez przeszklenia światło dzienne sprawia, że wnętrze, mimo ciemnej kolorystyki, jest jasne i przestronne.
Podłoga jest wykończona szarym gresem, jedna ze ścian – oryginalną cegłą pochodzącą z rozbiórki starej mazurskiej posiadłości. Całość zwieńcza sufit wykończony czarnymi deskami szalunkowymi. Zielona sofa niemieckiej marki Bretz i żółte fotele Fogia są w tym stonowanym otoczeniu dekoracyjnymi plamami energetycznych kolorów. Na tle ceglanej ściany stanęły rzeźby przywiezione przez gospodarzy z Afryki oraz wyjątkowa szafka pod telewizor zaprojektowana przez Joannę. Gospodarze podpatrzyli ją u wspólnych znajomych i zapragnęli mieć taką samą.
Duża część wyposażenia pochodzi ze sklepu NAP w domu handlowym MYSIA 3. Na granicy między salonem a częścią kuchenną stoi kominek projektu Bogdana Kulczyńskiego, pion z dwóch stron jest obłożony czarną blachą.
"Znikające" drzwi
Kuchnia jest zorganizowana wokół wyspy wykończonej konglomeratem we wzór lastryko. Od strony jadalni znajdują się w niej pojemne szuflady. Cała zabudowa, dodatkowy blat roboczy i większość sprzętów są ukryte za frontami z drewnianych lameli, które tworzą dekoracyjną, trójwymiarową płaszczyznę. Specjalnie zaprojektowany mechanizm sprawia, że drzwi po otwarciu chowają się w przestrzeń między meblami. W części jadalnianej stanął stół z prowizorycznym blatem ze stalowej blachy pomostowej, który… doskonale się sprawdza i gospodarzom wcale się nie spieszy, aby go wymieniać. Obok, na tle pokrytej czarną blachą tylnej ściany kominka stoi stara, drewniana witryna o stylowej, finezyjnej formie.
Na parterze znajduje się również toaleta, optycznie powiększona za pomocą lustra pokrywającego całą ścianę. Także w tym wnętrzu arch. Joanna Kulczyńska postawiła na atrakcyjne zestawienie starego z nowym.
ZOBACZ, jak wygląda dom na Saskiej Kępie w Warszawie
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?