Spotkaliśmy się o 21.00 przed Muzeum Powstania Warszawskiego. Choć zwidzających było mnóstwo, bez problemu się rozpoznaliśmy – w końcu tylko grupa zapaleńców mogła wybrać się na Noc Muzeów na rowerach w tak paskudną pogodę, jaka miała miejsce 16 maja.
Początkowo mieliśmy zwiedzić, zgodnie z planem, Muzeum Nurkowania, ale po 20 min. stania w długiej kolejce, która za nic w świecie nie chciała się ruszyć, ustąpiliśmy. Po szybkiej naradzie, na życzenie naszych użytkowników, postanowiliśmy zmodyfikować początkowy plan naszego rozkładu jazdy, który m.in. przewidywał wizytę w Muzeum Techniki i Państwowym Muzeum Etnograficznym, i zgodnie z prośbą MM-kowiczów, pojechaliśmy do Fotoplastykonu.
Uczestnicy "Nocy Muzeów na rowerach z MM-ką"
Tam czekała na nas mała niespodzianka. Choć kolejka do jedynego w Warszawie, zabytkowego automatu do prezentacji zdjęć, ciągnęła się wzdłuż Al. Jerozolimskich, byliśmy optymistycznie nastawieni i sądziliśmy, że wizyta w tym miejscu nie potrwa dłużej niż godzinę. Myliliśmy się! Staliśmy w kolejce prawie dwie godziny.
My spokojnie czekaliśmy na wejście i mieliśmy okazję do poznania się nawzajem, zaś inni redakcyjni koledzy pilnowali rowerów ustawionych niedaleko sklepu spożywczego, tuż przy bramie prowadzącej do Fotoplastykonu. Jedna z naszych koleżanek wspomina całą sytuację z przymrużeniem oka. – Nie było tak źle – mówi. – Jeden pan widząc, jak stoję zziębnięta przy rowerach, zaproponował mi kolację sowicie okropioną pewnym wysokoprocentowym napojem alkoholowym – dodaje z uśmiechem.
Rowery uczestników "Nocy Muzeów na rowerach z MM-ką"
Około północy pożegnaliśmy się, dziękując wszystkim za fajną zabawę. Niestety, ze względu na panujące wszechobecnie zimno, nie zwiedziliśmy tego, co chcieliśmy, ale w dobrych nastrojach oddaliliśmy się do domów.
Niektórzy z naszej wesołej gromadki postanowili iść w zaparte i pojechali jeszcze do Instytutu im. Adama Mickiewicza, aby zobaczyć ponad 100 eksponatów w stylu art deco, które zostały specjalnie przywiezione do Warszawy z Muzeum Mazowieckiego w Płocku.
Dziękujemy wszystkim zapaleńcom i miłośnikom rowerów za zabawę i obiecujemy, że już niebawem zorganizujemy podobną akcję! Tym razem zaszantażujemy Matkę Naturę i sprawimy, że będzie przez cały czas świeciło piękne słońce!
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?