Osiedle Górczyn: opakowania po wulkanach, ogniach rzymskich, czy resztki zwykłych, hukowych petard leżą dosłownie obok siebie. W ciągu dziesięciominutowego spaceru znalazłem też... 15 różnych butelek. Po wodzie mineralnej, szampanach, piwach i wódce. Służyły za stabilizatory odpalanych rakiet. Niektóre z butelek miały osmalone szyjki.
Do poniedziałku
W czasie tego samego spaceru spotkałem jednego młodego mężczyznę, który najwyraźniej postanowił posprzątać po swoich wystrzałowych zabawach. Niósł sporą ,,baterię’’ i kilka badyli po rakietach.
Ale to raczej wyjątek od reguły. Bo przecież od lat zabawa wygląda w Gorzowie tak samo: każdy znosi przed blok cały arsenał, odpala, podziwia i bez sprzątania wraca do domu. I właśnie przez takich ludzi poranne spacery przypominają spacery po śmietnisku.
Będzie tak najpewniej do poniedziałku, bo dziś, w sobotę ani niedzielę służby sprzątające mają wolne (te osiedlowe też).
Dzięki za śnieg
Najgorsze jest to, że nikt, poza odpalającym fajerwerki, nie ma pojęcia czy i która petarda nie wypaliła. I tutaj zaczyna się drugi problem: a nuż przypadkowemu przechodniowi coś wystrzeli pod nogami...
Na szczęście nocą spadł śnieg, więc nawet petardowe niewybuchy powinny zostać zutylizowane przez naturę.
A na przyszłość warto zapamiętać prostą zasadę: każdy sprząta po swojej zabawie.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?