W Nowym Sączu nie ma ani jednego gabinetu stomatologicznego, w którym otrzymalibyśmy pomoc w nagłym wypadku w nocy lub w niedziele i święta. Gabinety nie chcą świadczyć tego typu usług nawet za pełną odpłatnością.
- Było ok. godziny 22. Męczyłam się z bólem przez dwie godziny. Tabletki nie pomagały. Dzwoniłam
po wszystkich możliwych gabinetach prywatnych, ale albo słyszałam, że pan doktor jest bardzo zajęty, albo że akurat gdzieś wyszedł - skarży się pani Elżbieta z Nowego Sącza.
Swego czasu o całodobowy dyżur stomatologiczny w 85-tysięcznym mieście zabiegał przewodniczący Rady Miasta Artur Czernecki. Przez pewien czas dyżury pełniła przychodnia Primadent przy ul. Nawojowskiej, ale teraz zamknęła podwoje. W nocy nikt nie chce pracować. Pacjenci z bólem muszą przeczekać nocne męki albo szukać pomocy w innych miastach.
- Ostatecznie pojechałam z bólem do Krakowa - opowiada nasza Czytelniczka.
- Problem jest ogromny, bo w naszym mieście całodobowe usługi stomatologiczne są bardzo potrzebne
- przyznaje szefowa przychodni Primadent przy ul. Nawojowskiej, Helena Cygnal.
- Co z tego, jeżeli nie ma chętnych do pracy. Sami zlikwidowaliśmy pogotowie, choć ruch był duży. Dyżur dwa, trzy razy w tygodniu, a potem jeszcze normalna praca, jest ponad siły dentystów. Mieliśmy umowę z NFZ, który nawet podniósł stawkę, ale chętni do pracy i tak się nie znaleźli. Dobrym krokiem ze strony NFZ byłoby ustalenie dyżurów, jak w przypadku aptek. Codziennie czuwa kto inny. W mieście jest dość przychodni, które podpisują umowy z NFZ. Dyżur wypadałby raz, może dwa razy w miesiącu na przychodnię. Lekarzy obciążałoby to jeszcze mniej. Fundusz płacił w zeszłym roku za jeden dyżur 346 złotych brutto, ale najwyraźniej nie wysokość stawki jest tu problemem. Przy ul. Sienkiewicza działało do grudnia prywatne pogotowie stomatologiczne, ale po pół roku zrezygnowano.
- Nie mieliśmy podpisanego kontraktu z NFZ, ale to nie jest kwestia pieniędzy. To po prostu robota ponad siły - mówi lekarz stomatolog Jerzy Susuł.
Inny, pragnący zachować anonimowość, stomatolog tłumaczy to wprost: - Po co się meczyć w nocy,
a nuż trafią się jakieś poważne powikłania i wtedy jest problem. Za dnia mamy wystarczająco dużo pacjentów, by dobrze zarobić - stwierdza.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?