W nocy z soboty na niedzielę basen Anilany przy ul. Sobolowej zamienił się w prawdziwy klub muzyczny, z tą różnicą, że zamiast parkietu była... woda. Impreza House Swimming Party, którą zorganizowano już po raz drugi, spotkała się ze sporym zainteresowaniem. Przy muzyce serwowanej przez czołówkę łódzkich DJ-ów w świetle laserów i kolorowych reflektorów bawiło się około 200 osób. Połowa w wodzie, połowa na brzegu basenu...
– Jest po prostu odlotowo, superzabawa! – cieszyli się Kaśka, Robert i Monika, których spotkaliśmy na House Swimming Party. – Można posłuchać świetnej muzyki, potańczyć, popływać, powygłupiać się...
No i można było skakać do wody.
– Normalnie skoki są zabronione, dziś natomiast, oczywiście pod czujnym okiem ratowników, można skakać do woli – mówi Rafał Ambroziak, student, który w ciągu 30 minut wykonał kilkadziesiąt skoków do basenu.
Skąd pomysł na nocne imprezy?
– Basen jest w kiepskiej kondycji finansowej i każda możliwość promocji jest na wagę złota – mówi Bartłomiej Łężak, współorganizator.
Przypomnijmy, że od piątku basen jest formalnie zamknięty przez sanepid, który wykrył w wodzie bakterie gronkowca. Jak widać, nie przeszkadzało to ani gościom, ani gospodarzom. Ci drudzy zapewniają, że wodę jeszcze w piątek wymienili.
Alicja Majewska o prostych włosach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?